spolegliwy to też taki, z którym można poleżeć. np. spolegliwy komiks to taki, który, gdy zasypiasz, kładziesz obok siebie na poduszcze - no, chyba że leży tam już twoja luba (lub luby).
Dokładnie tak. A spolegliwa kobieta, to taka, co do której można mieć pełne zaufanie, że będzie uległa.
Acha, ja tego słowa też nie używam. Zrobiłem to raz, jeszcze w szkole średniej, na spotkaniu z jakimś pisarzem i wtedy on mnie łaskawie obśmiał i jak dobry wujek wytłumaczył, że to słowo z całą pewnością znaczyło od zawsze (tylko i wyłącznie) "uległy". Może dlatego wciąż to we mnie tkwiło i nie dawało spać po nocach.