We wczorajszym "Co Jest Grane" Przemysław Gulda, oprócz wyrażenia entuzjastycznej opinii na temat boksu z 25 zeszytami "Tytusa", ciepło pisze o dziełku "Supermeni", kończąc tekst stwierdzeniem, że przeznaczone jest ono dla wielbicieli trochę bardziej wyrafinowanej odmiany komiksu. Hm, wyrafinowane pewnie były zamierzenia twórców, ale rzecz jest artystycznie chybiona. Może większy format by to jakoś wybronił, lecz tutaj z kolei brakiem wyrafinowania wykazał się wydawca.