Chwilę temu dostałem sms-a, że w sobotniej "Wyborczej" jest tekst o książkach dla dzieci. Jego główną bohaterką jest nasza (międzynarodowa) gwiazda Iwona Chmielewska. Tym, którzy nie wiedzą, kto to jest polecam wyszukiwarkę google. Milośnikom niekonwencjonalnych komiksów polecam dodatkowo opcję "ilustracje" w owej wyszukiwarce.
Edit:
Już mam tę "Wyborczą". Tekst nosi tytuł "Gdy oczy są jajami na twardo". Wyróżnione na czerwone zdanie, które się tam pojawia, brzmi: "Grafika książek z dzieciństwa naprawdę mebluje nam głowy".