Dwie godziny od mojego posta i nikt nie dał się sprowokować.
W każdym razie nie przepadam za rysunkami Kowalskiego, ale doceniam jego ciężką pracę.
W jego plecach konia nie ma tego błysku, co u Rosińskiego, Coseya, Vance`a, Wyrzykowskiego, czy Hermanna, ale rysowanie dla Francuzów i Amerykanów jest ok. Strasznie rzemieślniczo to wygląda, nasz rodak nie ma lekkiej ręki. Nie chciałbym tego SEX przeczytać, nawet jakby mi to ktoś dał za darmo, zupełnie nie moja bajka. Ale Lombard, Image...nieźle. To jak być piłkarzem i grać w Atletico Madryt, a nie w Legii Warszawa. Nie masz techniki zbyt dobrej, Złotej piłki FIFA nie dostaniesz, ale stoisz na defensywnym pomocniku i rozbijasz akcje przeciwnika.