O komiksach w mediach II

[Nawimar]

Łukasz z Komikslandii czyli najdroższego sklepu komiksowego w Polsce. Jego opiniami nie ma co się przejmować. Andreas wie jak pisać scenariusze.

[Archelon]

Dobre Andreas zazwyczaj odpowiada za warstwę "sceanariuszową" jak i rysunki. Zazwyczaj wychodzi mu to słabo. Ciekawe jakie to słabe tytuły? Rork, Koziorożec, ARQ, Cromwel Stone?
Dzięki za link Death. Poprawiłeś mi nastrój przed snem.

[winckler]

A jeśli chodzi o same recenzje, to każdy ma swoje zdanie.

Jest to sąd raz na jakiś czas pojawiający się na forum. Bardzo kłopotliwy sąd. Bo tak - każdy ma prawo mieć własne zdanie. Ale recenzja nie jest jedynie "opowieścią o własnym punkcie widzenia rzeczy". Wartość takową powinna posiadać, ale zwracać uwagę ba ten aspekt warto właściwie tylko wtedy, gdy osoba sąd wygłaszająca potrafi pokazać obiektywne miejsce dzieła recenzowanego w porządku rzeczy. Innymi słowy: kompetencje recenzenta czy badacza komiksu (a więc zarówno literaturoznawcze jak i te związane z teorią oraz historią sztuki) powinny pozwolić mu w recenzji pokazać możliwie obiektywnie jego zalety i wady. Przez obiektywizm sądu rozumiem sytuację, że każdy o zbliżonych kompetencjach będzie widział podobne mankamenty konkretnego utworu. Podobnie rozumie to Dominik Szcześniak, którego "Robaczki" ślicznie frustrację współczesnego autora wydanego na pastwę sądu ignorantów pokazują.

Filmik, który zainicjował tę dyskusję, takich kompetencji nie zdradza. I recenzją z prawdziwego zdarzenia zdecydowanie nie jest.
Zgadzam się, ze każdy ma prawo do własnego zdania. Szkoda jedynie, że nie każdy ma dość zdrowego rozsądku, by je czasem zatrzymać dla siebie.

[pokia]

[quote author=winckler link=topic=22168.msg1331924#msg1331924 date=14534416
Filmik, który zainicjował tę dyskusję, takich kompetencji nie zdradza. I recenzją z prawdziwego zdarzenia zdecydowanie nie jest.
Zgadzam się, ze każdy ma prawo do własnego zdania. Szkoda jedynie, że nie każdy ma dość zdrowego rozsądku, by je czasem zatrzymać dla siebie.
[/quote]

Jeśli chciałbym dyskutować o tym co mówi pan w filmiku, to zrobiłbym to pod filmem, aby on mógł się do tego odnieść.

Z góry należy założyć , że recenzent jest subiektywny i opiera swój osąd o np. Ulubione gatunki.

Z tego filmu wiemy, że Lobo to punkt odniesienia dla tego Pana.


Natomiast niszczenie komiksów przez właściciela księgarni komiksowej, to dramat. Już sam widok pułek z komiksami stojącymi bokiem bardzo mnie boli.
Totalny brak szacunku dla książki.

Wg. Mnie to antyreklama tego sklrpu

[winckler]

Z góry należy założyć , że recenzent jest subiektywny i opiera swój osąd o np. Ulubione gatunki.

Z tego filmu wiemy, że Lobo to punkt odniesienia dla tego Pana.

Próbuję właśnie dowieść, że czytelnik recenzji nie ma obowiązku niczego takiego zakładać. Jasne - autorzy stałych rubryk czy rozpoznawalni komentatorzy życia kulturalnego mają swoją regularną publiczność, która zna ich gust (i wie np. że razi ich np. dydaktyzm w sztuce albo nie są przekonani do komiksów o superbohaterach, albo nie cierpią kreski realistycznej itp.), ale nowy czytelnik nie ma obowiązku tego wiedzieć. A solidny recenzent komiksowy, sądzę, choćby nie cierpiał facetów w trykotach, wie o konwencji superbohaterskiej, odmianach fantastyki i stylach w obrębie tej estetycznej przestrzeni możliwych na tyle dużo, by konkretną propozycję ocenić i docenić, gdy na to zasługuje w odniesieniu do tradycji komiksowej, a nie wyłącznie przez pryzmat własnych preferencji lekturowych. Inaczej nie podejmie się recenzowania.
Podobnie ktoś recenzujący tylko i wyłącznie komiks o kolorowych walczakach nie możesobie pozwolić  (jeśli ma ambicje, by jego sąd cokolwiek znaczył) na zupełną ignorancję w zakresie przemian w obrębie komiksu amerykańskiego, azjatyckiego czy europejskiego w jego rozmaitych odmianach.   

[adro]

Ty mowisz o krytyce, a nie recenzji, to sa dwie rozne sprawy
pzdr 

[winckler]

Ty mowisz o krytyce, a nie recenzji, to sa dwie rozne sprawy   

"Dwie rózne"? Come on! Recenzja, według "Słownika terminów literackich" (red. J. Sławińskiego) i całkiem rozpowszechnionego spraw oglądu, jest formą wypowiedzi krytycznej. Jest jednym z gatunków publicystycznych, które należą do szeroko pojętej krytyki. Mam świadomość, że pod pojęciem recenzji mogą kryć się również mniej rozbudowane formy, ale nie unieważnia to postulatu, by osoby piszące recenzje posiadały kompetencje, które nadawałyby ich wrażeniom wagi. I tego, by osoby, które za pisanie o utworach literackich, komiksowych czy innych się biorą, nie pisały (mówiły) tego, co im przyjdzie do głowy, tylko z tej racji, że "każdy ma prawo do własnego zdania".   
   

[adro]

nawet stwierdzenie " ten komiks mi sie nie podoba" moze byc traktowane jako recenzja. Teksty krytyczne i recenzje to jest jednak inna para kaloszy. Slownik swoje, a zycie swoje. Najlepiej w ogole nie czytac recek i czlowiek ma spokojna glowe 
pzdr

[fragsel]

@wincler
ale czym według Ciebie różni się filmik tego gościa ode mnie piszącego kilka dni temu kilkulinijkowy tekst o niepodobaniu mi się Pasażerów wiatru?

to ja tez nie mogę się wypowiadac o komiksach?

moim zdaniem kazdy niech pisze i nagrywa co chce. jak ludzie będą go oglądąc i się korzystać z podpowiedzi to samo sie zweryfikuje, czy mu zawierzą czy nie...

jak się nim zgodzą to znaczy że jest miejsce na niego, jak się nie zgodzą to nie będą go słuchac drugi raz...

gdzie tu krzywda?

a juz z zupełnie innej beczki powiem, że zgadzam się z opinią że taki film to anty PR dla sklepu. I tak kupuję głównie w necie, wiec koleś na mnie nie straci, ale kto z kolekcjonaerów chciałby kupwoac komiksy od oszołoma depczącegoo komiksy i walacego szufladami na pełnej pycie?


{a nawet jak komiks z intro był uszkodzony to na serio nie ma żadnej biblioteki w pobliżu? W poznaniu są półki z lekturą, mógł w czymś takim zostawić, albo dziecku na ulicy dać. masakra}

[winckler]

@wincler
ale czym według Ciebie różni się filmik tego gościa ode mnie piszącego kilka dni temu kilkulinijkowy tekst o niepodobaniu mi się Pasażerów wiatru?

to ja tez nie mogę się wypowiadac o komiksach?

moim zdaniem kazdy niech pisze i nagrywa co chce. jak ludzie będą go oglądąc i się korzystać z podpowiedzi to samo sie zweryfikuje, czy mu zawierzą czy nie...

jak się nim zgodzą to znaczy że jest miejsce na niego, jak się nie zgodzą to nie będą go słuchac drugi raz...

gdzie tu krzywda?

Nie odbieram nikomu prawa do wypowiadania się i oceniania według własnych umiejętności i chęci. Dyskusja na forum podlega zresztą, w moim odczuciu innym prawom, niż tekst publicystyczny, choć niejeden post może mieć (i często ma) wagę recenzji.
Polemizuję z gestem wzruszenia ramion nad recenzją jako gatunkiem wątpliwym merytorycznie. I nadużywaniem frazesu "każdy ma swoje zdanie". Chciałbym, żeby Ci, którzy je wypowiadają, raz na jakiś czas zdecydowali się poszukać podstaw swojego własnego sądu. Bo takowe gdzieś tam są i na odkrycie czekają. To, jak odbieramy pewne rzeczy, skądś się przecież bierze.

a juz z zupełnie innej beczki powiem, że zgadzam się z opinią że taki film to anty PR dla sklepu. I tak kupuję głównie w necie, wiec koleś na mnie nie straci, ale kto z kolekcjonaerów chciałby kupwoac komiksy od oszołoma depczącegoo komiksy i walacego szufladami na pełnej pycie?

{a nawet jak komiks z intro był uszkodzony to na serio nie ma żadnej biblioteki w pobliżu? W poznaniu są półki z lekturą, mógł w czymś takim zostawić, albo dziecku na ulicy dać. masakra}

Też mnie boli książek czy komiksów niszczenie. Ale to święte prawo performera.
Wolność, panie. Dziś piszesz, robisz, co chcesz. Ciesz się. Jutro mogą zakazać!

[pokia]

Też mnie boli książek czy komiksów niszczenie. Ale to święte prawo performera.
Wolność, panie. Dziś piszesz, robisz, co chcesz. Ciesz się. Jutro mogą zakazać!

Performance? To był performance: link

[absolutnie]

Performance? To był performance: link

Zachowajmy właściwe proporcje. To był raczej taki performans:

[Death]

Mnie się skojarzyło z nimi: https://www.youtube.com/watch?v=OVR0geqnKlA 

[donTomaszek]

Po tym jak ten typ rozwalil komiks, stwierdzilem, ze w sumie tyle mi wystarczy. Bardzo widowiskowy PR.

[greg0]

Zachowajmy właściwe proporcje. To był raczej taki performans:
...........
greg0

Ja bym poszedłj tym tropem :