@Kuki, wbrew pozorom mogles nie popelnic bledu, bo pierwsza czesc miala dwa (rozne) wydania.
Za adaptacje Schulza raczej sie nie wezme, mam za duzo swoich rzeczy do zrobienia, czyli, jak juz to tylko komiks "w podobnym klimacie" (dokladnie z tego samego powodu odmowilem swego czasu powaznej propozycji "komiksowania" Kafki).
@Nawimar, rezygnujac z "dotacji panstwowych", tak naprawde skreslamy cala produkcje IPN, roznej masci muzeow panstwowych i osrodkow pracy tworczej itp.
Zrozumialbym gdybys negowal konstrukcje tego systemu (publikacja nie moze generowac zysku, dotacja MUSI byc wydana, jedyna weryfikacja jest opinia placowki odpowiadajacej za publikacje etc.), jak dla mnie taki uklad jest spaczony, ale jednoczesnie daje pewne mozliwosci, ktore sa wlasciwie nie do zrealizowania w formie "komercyjno-rynkowej".
Kwestia "komiksowatosci" "Martwego sezonu". Mam wlasnie na stole komiks Woynarowskiego i "The Cage" Vaughn-Jamesa (ktory jest tutaj niewatpliwie glownym zrodlem inspiracji) i tak jak "The Cage" moze byc postrzegane jako publikacja z pogranicza komiksu i "picture book", tak "Martwy sezon" spelnia wszystkie warunki formalne, by byc uznanym za komiks. Roznica jest ewidentna i dostrzegalna na pierwszy rzut oka, wystarczy wziasc obie te publikacje do reki i otworzyc (nie trzeba nawet czytac).