Heh.
Wydaje mi się, że u podstaw nieporozumień w tym temacie jest jeden błąd.
Synonimem "monster" w podręczniku do WFB, nie jest "coś wielkiego" ale "zwierze". Tak trzeba na to patrzeć.
Przecież zwierzęciem (monsterem) są tygryski łowcy, nikczemnej postury zresztą.
Zwierze na polu bitwy kieruje się instynktem, dlatego rzuca na tabelki reakcji, czy też nie może dołączać się do regimentów, bo nie wie co to dyscyplina itd.
Dlatego sugeruję przestać myśleć wielkością podstawki, a popatrzeć na to trochę inaczej
Od razu będzie łatwiej zaakceptować fakt, że niektóre zwierzęta, obdarzone inteligencją (czary, ani chybi) stają się bohaterami (postaciami) i stosują się do ich zasad, aczkolwiek, ze względu na rozmiar, dalej moga poruszać się jak potwory (zgodnie z zasadami w rozdziale postacie).
Wszystko ślicznie zgodne z zasadami
Trzeba to tylko w 1-2 zdania zgrabnie zestawić, o ile w ogóle trzeba, bo nic ponad to co jest w zasadach, nie wymyśliłem.
Co do latających postaci: Kesiorek-Barb 1:0