Nowe płyty, nowe płyty, gdzieś tu przecież były te nowe płyty:
SWANS - The Great Annihilator; album po prostu niesamowity, muzyka trudna do jednozancznego zaklasyfikowania, bo mamy elementy electroniki, industrialu, ambientu, rocka... cóż jak zawsze termin zbiorczy "alternatywa" rozwiąże moje problemy w usystematyzowaniu
Bauhaus - In the Flat Field; podobno protoplaści goth'u lub zespół death rockowy, nie ma to najmniejszego znaczenia album jest świetny, muzyka surowa, szorstka, ostra, pomysłowa i... dowcipna.
Cocteau Twins - Treasure; no tą płytą się trochę zawiodłem, nie to że nie odpowiadałą mi jakość, bo każdy wie czego się spodziewać po Cocteau (choć Garlands mnie zaskoczyło), ale troche tu mało materiału muzycznego, piosenki przechodzą w siebie niezauważalnie i po chwili koniec płyty... ale ja mam może zbyt duże wymagania