trawa

Autor Wątek: nowe plyty  (Przeczytany 250171 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #210 dnia: Sierpień 28, 2007, 05:11:12 pm »
no przeciez szelman justina timberlake'a nie kupowal a hajsu puszczal ponoc mase, jakos na tym tle ciezko mi wierzyc w plyty za 50 czy 300 funtow (przeciez to drozej niz u nas)
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #211 dnia: Sierpień 28, 2007, 07:38:06 pm »
Cytuj
no przeciez szelman justina timberlake'a nie kupowal a hajsu puszczal ponoc mase, jakos na tym tle ciezko mi wierzyc w plyty za 50 czy 300 funtow (przeciez to drozej niz u nas)

e tam drozej. u nas niektore ceny doprowadzone sa do granic normalnosci. zreszta przeciez wszystko zalezy od dostepnosci czyli ilosci wydanych krazkow. ten mz.412 za taka fajna sume byl limitowany do 412 egzemplarzy. niemniej trzeba byc niezle porytym, zeby wydac tyle na plyte. zreszat co ja tu bede mowil - wyprales mnie podla gnido na tego elektryka.
ćpać i ruchać

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #212 dnia: Sierpień 28, 2007, 08:51:29 pm »
w ogole, im dluzej slucham tego deathspell tym lepsze sie wydaje. jak nie mogles przebrnac, to chociaz przesluchaj sobie "a chore for the lost" - definiuje p***bistosc tej plyty
ćpać i ruchać

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #213 dnia: Sierpień 28, 2007, 09:29:06 pm »
nie bede sluchal zadnego deathspell omega!!!!
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #214 dnia: Sierpień 28, 2007, 09:51:54 pm »
no dobra jak nie to nie. czy ja cie zmuszam?
ćpać i ruchać

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #215 dnia: Sierpień 28, 2007, 10:04:03 pm »
ej a kupujesz sobie nowy ULVER?
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #216 dnia: Sierpień 28, 2007, 11:25:22 pm »
jeszcze nie slyszalem, wiec nie wiem czy warto. ale wiem, ze kupie deathspell omega  8) zreszta - black metalowy ulver jest taki sobie, dochodze do wniosku, ze  "perdition city" jest niezle. moze nie rewelacyjne (oprocz dwoch kawalkow), ale moze sluzyc jako podklad. w reszte sie nie zaglebialem na tyle, zeby wyrobic sobie jakas stanowcza opinie wiec jestem otwarty na argumenty. a co takiego garm znowu wymyslil?
ćpać i ruchać

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #217 dnia: Sierpień 28, 2007, 11:46:27 pm »
jeszcze nie wiem co wymyslil, ale na pewno bedzie ciekawie, coby nie mowic zarowno w swoim glownym projekcie jak i pobocznych nie potknal sie jeszcze ani razu, wiec i teraz wroze cos interesujacego, pisze interesujacego bo zdaje sobie sprawe ze moze mi to nie podejsc, ale na pewno bedzie to rzecz wartosciowa i warta sprawdzenia. Ostatnia mecze od niedawna po raz kolejny ostatnia i o ile zdaje sobie sprawe ze do konca jej jeszcze dlugo nie zrozumiem, o ile w ogole, to jest to plyta ktorych nie spotyka sie czesto, dziwna sprawa, nie tyle czuje radosc ze sluchania ile fakt obcowania z czyms donioslym, pomiedzy sluchaniem np deathspell omega a ostatniego ulver jest taka roznica jak miedzy ogladaniem klanu a sluchaniem wykladu z 5 roku politechniki, nie wiem doprawdy gdzie sa granice, ale fakt jest taki ze to znowu garm przy nich manipuluje

Perdition City to nie jest muzyka tla

ze starszych ulverow podoba mi sie chyba tylko Kveldssanger, oczywiscie dlatego ze nie ma tam ani grama black metalu, tylko czysty norweski poganski kult stali, nie wiem czy sluchales, ale dla samej atmosfery warto poswiecic tej plycie troche czasu, gdyz nawet w srodku lata pokrywa szronem glosniki
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #218 dnia: Sierpień 29, 2007, 12:33:34 am »
Cytuj
Perdition City to nie jest muzyka tla

serio,ale na mnie ta plyta nie zrobila jakiegos wielkiego wrazenia. i nie mowie tego z przekory czy cos. przesluchalem ja do znudzenia, jest dobra, moze i nawet bardzo dobra, dwa kawalki sa rewelacyjne. garm to swietny muzyk i kompozytor, ciezko cos mu zarzucic. "la masquerade..." po tylu latach jest nadal albumem, ktory moge zapuscic i zachwycic sie tym co garm tam wykombinowal. natomiast ulver pomimo swojego potencjalu jakos mna nie "potrzasa". to nie jest cos co slysze i przychodzi mi od razu do glowy - o k**wa, genialne, zachwycajace. pierwsze albumy - "bergtatt" i "kveldssanger" pamietam slabo, bo slyszalem je wtedy kiedy wychodzily. "bergtatt" sobie ostatnio odswiezylem i wrazenia byly zadne, tak jakby ta muzyka nie wytrzymala proby czasu. ale ja nigdy nie przepadalem za cala vikingowska folk saga, wiec mnie to nie jara. to samo mialem z wongraven, storm, enslaved itd. samo "perdition city" jako muzyka elektroniczna, chociaz oczywiscie nie daje sie tak po prostu zaszufladkowac, tez nie jest jakims przelomem. owszem garm umiejetnie, wrecz genialnie miesza rozne muzyczne style tworzac rodzaj nowej jakosci i slucha sie tego swietnie to fakt, ale nie wywoluje takich emocji jak np. ksiezycowa muzyka coil, a porownanie do dziecka balance'a nasuwa mi sie w pierwszej kolejnosci. oczywiscie to tylko i wylacznie moje subiektywne odczucia, ale w zetknieciu z, ze tak powiem sztuka wyzsza jaka zapewne jest tworczosc ulver mi, prostemu czlowiekowi zostaje odwolanie sie wlasnie do tych odczuc. a serce mowi - sluchaj k**wa nowego deathspell omega  8) i wracajac do niego - musze cofnac wszystko co wczesniej pisalem o braku nadzwyczajnosci tego albumu. to nie jest nadzwyczajne - to jest muzyka obledna, stworzona przez pierwszego kompozytora piekla, grana na instrumentach z fragmentow ludzkiej swiadomosci. najlepiej zorganizowany i uporzadkowany chaos muzyczny jaki bylo mi dane slyszec od dawna - c**j z tym - na kolana musi pasc cala francuska awantgarda z blut aus nord na czele. na kolana chamy i bic poklony przed dso!!! album, ktory powinien tu i teraz jak to kiedys spiewalo clandestine blaze w kooperacji z darkthrone - spalic watykan, a pozniej stracic boga z niebios. klaniam sie nisko i blagam o przebaczenie, ze bylem sklonny poddawac watpliwosci nowe dso. najlepszy nowoczesny black metal od czasow niech no pomysle - "rebel extravaganza"?
ćpać i ruchać

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #219 dnia: Sierpień 29, 2007, 11:13:53 am »
na id dali link do jednego numeru z nowego ulver

do perdition city nie mam zamiaru cie przekonywac, widac ze jestes black metalowiec i nie znasz sie na kulturze wyzszej, idz sobie palic koscioly i stracac watykany
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #220 dnia: Sierpień 29, 2007, 10:54:37 pm »
Cytuj
na id dali link do jednego numeru z nowego ulver


to juz obgadalismy na id.
Cytuj
do perdition city nie mam zamiaru cie przekonywac,

alez ty juz mnie przekonales do "perdition city", ktore zreszta w trybie pilnym sobie zamawiam, wiec czuje sie wyprany. tylko chodzi mi o to, ze nie bede spuszczal sie nad ta plyta. mimo tego, ze to plyta bardzo dobra.
Cytuj
widac ze jestes black metalowiec i nie znasz sie na kulturze wyzszej, idz sobie palic koscioly i stracac watykany

w papierach mam, ze jestem piromaniakiem, wiec formalnie nie moga mnie pociagnac do odpowiedzialnosci karnej.
ćpać i ruchać

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #221 dnia: Sierpień 29, 2007, 10:58:24 pm »
Cytuj
alez ty juz mnie przekonales do "perdition city", ktore zreszta w trybie pilnym sobie zamawiam, wiec czuje sie wyprany. tylko chodzi mi o to, ze nie bede spuszczal sie nad ta plyta. mimo tego, ze to plyta bardzo dobra.

lol, przeciez z toba sie nie da rozmawiac, dopiero teraz sie dowiedzialem o co ci chodzilo
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #222 dnia: Sierpień 30, 2007, 11:11:24 pm »
no taki sobie jak narazie ten nowy down. nie wiem, czy nie jest troche przekombinowany. ale bedzie trzeba sie bardzo dokladnie wsluchac, bo latwo tu sie pomylic i nazwac cos co moze byc wydarzeniem roku rodzajem niespelnionych oczekiwan. wydaje mi sie, ze granica jest bardzo cienka.
ćpać i ruchać

Offline Carbon

nowe plyty
« Odpowiedź #223 dnia: Sierpień 30, 2007, 11:12:57 pm »
no mowie przeciez, ale poczekaj do ostatniego, refren jest najzwyczajniej w swiecie kapitalny
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Lieut. Col. Bill Killgore

nowe plyty
« Odpowiedź #224 dnia: Sierpień 31, 2007, 02:27:19 pm »
imo jak narazie dobra plyta. nie ma co porownywac do jedynki, bo to juz lata swietlne minely, i od tego czasu wiele sie pozmienialo w muzyce ciezkiej jak i zapewne w podejsciu panow z down do niej. na pewno nie jest to brudne, spocone granie przesiakniete alkoholem, trawka i petami. nie ma tez szlagierow takich jak chocby "bury me in smoke". ale to jest to co u down lubie - plyta trzyma sie kupy, wszystko to jakos sklada sie w ladna calosc, spokojnie mozna usiasc i sie przy tym zrelaksowac, bez podniecania kazdym osobnym dzwiekiem. "nothing in return" faktycznie niezly kawalek, ale chyba podobnie jak w calej reszcie wiecej tu zwyklego, przyzwoitego rocka niz, no nie wiem, metalu - chociaz to glupio brzmi, bo imo doszukiwanie sie metalu na tej plycie po pierwsze jest glupie, a po drugie jest czynnoscia kompletnie bezsensowna. jedno jest pewne - nie ma tu juz tego ciezaru, zostal zastapiony dobrymi melodyjnymi refrenami. takie pierwsze wrazenia. trzeba ta plyte dobrze przetrawic, zeby wyrobic sobie ostateczne zdanie.
ćpać i ruchać