Końca świata nie było, ale Projekt Cheops nadal prężnie się rozwija. Teraz o dawnych przepowiedniach ani słychu, za to nadal niezmiennie zamierzają kopać w Egipcie gdy nadejdą "ciepłe dni" i na Ślęży gdy różne takie instytucje przestaną im przeszkadzać. A katastrofa którą szczegółowo opisywał Samuel? Nie zdarzyła się dzięki wsparciu osób zaangażowanych w projekt. Co prawda nie znaleziono tajemniczej komnaty, nie umieszczono w piramidzie złotych prętów (choć podobno odlano je dzięki zbiórce biżuterii) i nie umieszczono w sarkofagu mumii Króla Egiptu, ale najwyraźniej te absolutnie niezbędne zabiegi nie były potrzebne.