No śmieszne to były jaja, zaiste... Ubaw po pachy. Wywleczenie tradycyjnej bolączki kto jest wielkim artychą, a kto nie jest i analiza moralności na podstawie zagłosowania na pokolorowany przez siebie pasek były bezapelacyjnie najzabawniejsze.
Więcej o Twej moralnosci mówi sposób, w jaki zareagowałaś na nasze uwagi.
Gdybyś tylko napisała - sory, mój błąd - ani ja, ani podejrzewam Gil nie czepialibyśmy się. Ale niestety jesteś przedstawicielem roszczeniowego pokolenia samozachwytu, i podstawowymi argumentami stało się to, że
1. dokuczamy, bo chcemy złotych kalesonów
2. dokuczamy, bo mamy kompleks wielkiego artychy, a Ty jesteś młoda, niezależna i utalentowana (zapewne też piękna i inteligentna, jak mniemam)
3. w edycji włos zrobiłaś to samo, i nikt nie zauważył!
Zwłaszcza ten ostatni argument bardzo wiele mi o Tobie mówi. Nie robię źle, dopóki mnie nie przyłapią...
Pomijając to wszystko - oczywiście cała sprawa jest tylko forumowym urozmaiceniem, które rzecz jasna pozwala zarówno mi, jak i Gilowi, wykazać się tak charakterystycznym dla nas chamstwem.
Nie chcę spamować, ale chciałem napisać w miarę poważnie czemu taka pierdoła jak oddanie wirtualnego głosu na pasek w wirtualnym konkursie gdzie nagrodą jest tylko satysfakcja zwróciło moją uwagę. Może właśnie to, że będąc tu wobec siebie autentycznie szczerzy i uczciwi nic nie tracimy sprawia, że (co już nie raz pisałem) chciałbym tu widzieć wyższe standardy etyczne i kulturowe niż na codzień, w realu.
A, i Precel kazał mi powiedzieć, żeby nie nazywać mnie Preclem, bo on ma URLa nawet na dowód, że on jest Preclem (
http://www.wrak.pl/precel/), a ja to w ogólne nie wiem, czemu na mnie Precel wołają?!
I na dysleksji też się nie znam, ale wiem co to słownik. Poza tym nie wiem, czy błędnie rozłączne pisanie (typu "chciał bym") pod nią podpada.
Nie jesteśmy jednakże w szkole, ale na forum, i tylko przypomnę, że przez pryzmat tego, jak i co piszemy postrzegają nas tu ludzie, a nie tego, czy mamy czas i ochotę na korzystanie chociażby z autokorekty worda...