Jest dokładnie tak, jak napisał Mateusz- jak się dobrze przyjrzeć, to nawet maleństwo przyssane do hm, jak to ujęła moja koleżanka, cyca widać. W drugiej wersji scenariusza planowałem nawet taką voltę, że mama miś miała jak skóra z niedźwiedzia leżeć, aby wprowadzić chwilę niepewności, że to myśliwy dorwał misia, a nie na odwrót ale rozpasało się to na pięć kadrów i musiałem pozostać przy wersji pierwotnej.