W regulaminie gildiowym chyba od zawsze stoi:
powiedzmy, ze jestem wspoltworca regulaminu na pasek komiksowy i NA PEWNO nie bylo w nim, u zarania, akceptacji czegos tak absurdalnego jak "pojedynczy rysunek" jako pelnoprawna forma komiksu. Nie wiem, kto i kiedy to wprowadzil, ale nie akceptuje tej modyfikacji.
Potrafiłem od początku, ale dawałem małe szanse, że problem może tkwić akurat w tym szczególe. Bo zostawiając na boku definicje, jeśli jakiś pomysł da się zmieścić w jednym kadrze (vel rysunku satyrycznym z dymkami), po co rozdy*ać go w kilka? Na coraz rzadsze "ambitne" podejście do tematów jest tylko jedna rada - coś "ambitnego" dorzucić, może zmiażdży śmieszkujących.
Jednym z zalozen (oczywiscie nie jedynym) tego konkursu bylo cwiczenie umiejetnosci tworzenia paskow komiksowych, jesli dla Ciebie umiejetne rozbudowanie "rysunkowego gagu" jest jedynie niepotrzebnym "rozdymaniem", to wyglada na to, ze musisz jeszcze sporo potrenowac.
Jest wiele albumow i cykli komiksowych, ktorych punktem wyjsciowym byl pojedynczy rysunek, brak efektu "niepotrzebnego rozdecia" to tylko i wylacznie wynik umiejetnosci rysownikow i scenarzystow, a nie rezygnacja z pomyslow, ktore mozna przedstawic za pomoca jednego rysunku. Pasek komiksowy uczy z jednej strony syntetycznego opowiadania historii, ale z drugiej strony umiejetnego rozbudowywania pomyslu, tworzenia naturalnej, "komiksowej" narracji.
A jesli chodzi o "ambitniejsze paski", no coz, zrobilem w swoim zyciu kilka cykl serii paskow (w roznych konwencjach i roznej jakosci), z tego co mnie pamiec nie myli jakies 300 z nich opublikowalem (komercyjnie, za kase), caly czas rysuje kolejne, powaznie sugerujesz, ze musze cos tutaj "udowadniac"?