Ja zawsze uważałem, że od anime emitowanych w polskich stacjach TV należy trzymać się z daleka. Anime już wydane w całości to jakby nie było starocie, a niektórzy lubią być na bieżąco. Czasu akurat mam od cholery, ale lubię różnorodność - dwa odcinki anime, potem jakaś gierka, znowu dwa odcinki, piwko ze znajomym, gierka, znowu dwa odcinki... Te czasy gdy się urządzało iluśgodzinne maratony dawno już minęły i nie wrócą. To samo w sumie dotyczy mieszania serii. Tytuł musi być naprawdę killerski, żebym był w stanie zapuszczać jeden odcinek za drugim, a większość nowości taka nie jest. Przenigdy nie obejrzałbym całego Index, gdyby nie tygodniowe przerwy - porzygałbym się w okolicach 6-7 odcinka.
To żeby było na temat bo taka dyskusja nie ma sensu. Tytuł wiele traci jak go rozbijasz na miesiące, tygodnie choć nie wiem czy to rozumiesz.
Index obejrzałem w 3 dni i jakby utrzymało poziom pierwszych 6 odcinków to bym nie narzekał na to anime ani trochę więc to nie jest żadna kwestia zmęczenia. Czasy gdy oglądało się anime po dwa odcinki, a potem inne rzeczy minęły wraz z końcem anime na rtl7.
Co do pisania że anime wydane w całości to starocie to pewien jestem że próbowałeś zażartować choć ci nie wyszło.
Obecnie jest wiele nowych anime, które obejrzałem po jednym odcinku np Hatsukoi Limited. Pewien jestem że większość z dopiero co wychodzących anime to tytuły przeciętne, ale zawsze znajdzie się kilka anime co się spodobają.