Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 386841 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1170 dnia: Maj 16, 2009, 11:37:10 pm »
Nudno ci? Zostań najemnikiem i pojedź do "punktu zapalnego", napewno prędzej czy poźniej sie tam "rozerwiesz".
Wg mnie dobra praca! Przyjemna adrenalina + do 600$ / dzień... To jest życie!
(Tak w TV na NGC mówil.)
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1171 dnia: Maj 17, 2009, 12:32:22 am »
A ja czytałem, że w Japonii kobieta po wyjściu za mąż nie ma prawa zachować swojego panieńskiego nazwiska tylko zawsze przyjmuje męża. Jeśli to prawda to japońcy są prawdziwymi idiotami.

Offline Ganossa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1172 dnia: Maj 17, 2009, 06:21:53 am »
Cytuj
Z racji tych dzieciakow pijanych pod blokiem..., albo tych ilości "zagrożonych" w szkołach...

Ciekawe ile z tych dzieciaków ma bezrobotnych rodziców stale siedzących w domu i czuwających nad ich wychowaniem.
Jesteś socjologiem, przeprowadziłeś wywiad środowiskowy u każdego, czy potrafisz na oko stwierdzić, że te dzieciaki piją pod blokiem bo rodzice pracują cały dzień i nie mają czasu na ich wychowanie.

Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1173 dnia: Maj 17, 2009, 07:32:42 am »
Z racji tych dzieciakow pijanych pod blokiem..., albo tych ilości "zagrożonych" w szkołach...

Sugerujesz, że piłem pod blokiem i miałem zagrożenia?

Weź Frey przestań ciągać temat w każdą stronę, bo już nie wiadomo co Ty w ogóle chcesz przekazać.

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1174 dnia: Maj 17, 2009, 10:10:56 am »
Jeśli to prawda to japońcy są prawdziwymi idiotami.
A może poprostu mają inną kulturę, co?

Proszę nie nazywać idiotą każdego z innym zdaniem.
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline Bere

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1175 dnia: Maj 17, 2009, 11:02:41 am »
A ja czytałem...

Ja też różne rzeczy czytałem...

Cytuj
(...)Japan is a place where the trees are made of Pocky, cities are made of platinum PS3s and Nintendo Wiis, and the girls and Bishojos proclaim "ME SO HORRONY" and kneel to take Wapanese cock up the poop chute(...)

f**k, ostatnim razem chyba pomyliłem samoloty. :eek:
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2009, 11:07:00 am wysłana przez Bere »

Offline Frey Ikari

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1176 dnia: Maj 17, 2009, 12:03:52 pm »
Cytuj
Weź Frey przestań ciągać temat w każdą stronę, bo już nie wiadomo co Ty w ogóle chcesz przekazać.
W tym problem że to nie ja go rozwlekam wszedzie gdzie się da... :neutral:

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1177 dnia: Maj 17, 2009, 12:33:45 pm »
To napisz w końcu co jest nie tak ze mną oraz z innymi osobami, których rodzice pracowali. I co takiego byśmy zyskali (i nasze rodziny) gdyby nasze matki siedziały całe życie w domu (w promowanym przez Ciebie modelu rodziny z przymusu, więc niekoniecznie byłyby szczęśliwe)
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2009, 12:38:20 pm wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline Frey Ikari

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1178 dnia: Maj 17, 2009, 05:26:12 pm »
To już napisałem i nie zamierzam sie powtarzac. ;-)

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1179 dnia: Maj 17, 2009, 05:33:08 pm »
Ah, rozumiem, że gdyby moja mama siedziała cały czas w domu, to nie piłbym po klatkach i nie miałbym zagrożeń w szkole tak? A moja mama byłaby szczęśliwa nawet pomimo tego, że chciała pracować i spełnić się zawodowo. I że byłaby szczęśliwa bez przyjaciółek poznanych w pracy (wtedy jeszcze internetu nie było) i że starczyłoby jej chodzenie na zakupy i opalanie się.
Dobrze rozumiem Twoje wywody?

Może jednak zbierze swoje przemyślenia w konkretny post, poprzyj to jakimiś dowodami poza 'bo moja mama nie pracowała i była szczęśliwa' Bo na razie to nie wiem co Ty chcesz zrobić, obrazić mnie oględnymi sugestiami o piciu i zagrożeniach, obrażać moją matkę sugerując, że źle mnie wychowała, snuć utopijną wizję, w której wszystkie matki chcą siedzieć w domu, czy coś jeszcze innego.

ps. jak na razie u nikogo nie znalazłeś zrozumienia więc to może z Twoimi poglądami bądź ze sposobem ich przedstawienia jest coś nie tak.
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2009, 06:00:59 pm wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline Frey Ikari

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1180 dnia: Maj 17, 2009, 06:30:46 pm »
Co się gotujesz wilku, złe dni czy jak? Ja uważam że  mam rację że ilość spędzonego czasu na wychowanie może mieć duży wpływ na to jakie wyrośnie dziecko(aczkolwiek przy niewłaściwym wychowaniu to nijak nie pomoże) i jak dodatkowy plus zostanie w domu daję to ze po skończonej pracy nie musi np sprzątać czy robić tego wszystkiego co mogła by zrobić gdyby nie była wtedy w pracy. Ty z kolei wylatujesz z textem który można podsumować tak: "każda ambitna jednostka będzie pracować(no bo przecież praca to samo radość życia wręcz jego cel i wszędzie są dobrzy ludzi więc atmosfera jest zdrowa i każdy robi to co lubi). Nie zapominajmy też o tym że kto ma pić browce i lepiej będąc młody będzie to robił nawet jeśli rodzic będzie poświęcał mu więcej czasu; kto ma być alkoholikiem nim zostanie i nie ma siły. :neutral:

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1181 dnia: Maj 17, 2009, 06:46:14 pm »
Nie gotuję się, nie mam na to czasu. Po prostu chcę na serio podjeść do tematu. I może w końcu nauczysz się pisać tak, by nikogo nie obrazić (przypadkowo mam nadzieję) uogólnieniami, które potem trzeba by było prostować (jak to robisz w tym poście powyżej).

Zgadzam się, że trzeba poświęcić dziecku odpowiednią ilość czasu, ale kluczem tu jest to słowo "odpowiednią". W moim przypadku "odpowiednią" ilością czasu było to co mi rodzice poświęcili pracując. Szczerze mówiąc, jak któreś miało urlop to mnie po dłuższym czasie męczyło, więc w Twoim modelu rodziny męczyłbym się. Tak więc to powinna być odpowiednia ilość czasu, a nie do oporu, bo więcej wcale nie znaczy lepiej i chyba nie muszę tłumaczyć w tym przypadku dlaczego. Dużo zależy od sposobu wychowywania a nie tylko od ilości poświęconego czasu, jak sam zauważyłeś. Więc sam sobie dałeś odpowiedź, że dla dobrego wychowania stała obecność matki w domu jest zbędna.

Zostałem też przez moich rodziców wychowany w duchu pracy, że się tak wyrażę. Nawet jakbym wygrał w Totka szóstkę, bo bym z pracy nie zrezygnował. Moja mama też chciała pracować i nie w głowie było jej siedzenie w domu. Tak jak jest obecnie jest imo dobrze, każdy ma wybór, nikt nie jest do czegokolwiek zobligowany. Jak matka chce to może zostać z dzieckiem w domu i nie pracować, nikt ją do pracy nie zmusi. A jak chce pracować to będzie pracować, nikt ją nie zmusi do siedzenia w domu. Twoja matka miała wybór, skorzystała z niego jak chciała, była szczęśliwa z tego wyboru jak rozumiem. Tylko dlaczego chcesz to narzucić jako uniwersalne szczęście gdy np. moja mama by szczęśliwa nie była?

Rozumiem Twoje uznanie dla takiego modelu rodziny, ale nie rozumiem Twojego lobbowania za nim jako modelem uniwersalnym. Szczególnie na bazie modelu japońskiego z prawie że ubezwłasnowolnioną kobietą.

Offline wyspa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1182 dnia: Maj 17, 2009, 08:24:41 pm »
And that's the point...

A ty Frej byś może napisał coś więcej niż "zostań najemnikiem hahaha" bo takie posty to ja sobie mogę walić nic nie tłumacząc a tylko mówiąc "nie masz racji bo ja tak mówię".

Napisałem wcześniej coś podobnego jak Wilk... każdy model rodziny zależy od rodziny jaka sobie go obierze. Przyjmowanie jednego "właściwego" modelu kojarzy mi się z niezbyt przyjemnymi ustrojami.

Widzisz Frey dużo zależy a to właśnie dlatego iż świat nie jest "B&W". Twój idealny wyśniony model rodziny ma takie same szanse wzięcia w łeb i powodzenia jak model z najzwyczajniej pracującą matką... a wiesz dlaczego? A dlatego iż wszystko zależy od ludzi... modele nic ci tu nie pomogą...

Ja mówię każdy sposób jest różny byleby działał... ty mówisz że tylko twój sposób jest dobry bo wszystko inne to zło...
a to czysty bullshit.
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2009, 08:35:37 pm wysłana przez wyspa »

Offline Frey Ikari

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1183 dnia: Maj 17, 2009, 08:40:24 pm »
Cytuj
Rozumiem Twoje uznanie dla takiego modelu rodziny, ale nie rozumiem Twojego lobbowania za nim jako modelem uniwersalnym. Szczególnie na bazie modelu japońskiego z prawie że ubezwłasnowolnioną kobietą.
Bo ten model z japonii(chodzi mi o sam model bez dodatkow, jak już pisałem wczesniej nie jest winą modelu że kobiety są traktowane tak a nie inaczej) uwazam za lepszy od tego co mamy tutaj, więcej czasu daje wieksze mozliwosci i zakładam że zostanie to dobrze sporzytkowane. Wychowywanie dzieci i zajęcia domowe to jest męczące dlatego odejmuje pracę dla kobiet jako potrzebny element do przetrwania, nie za wiele jest chłopow takich co po pracy lecą gotowac obiad czy szorowac podłogę.

Offline Hamtaro666

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #1184 dnia: Maj 17, 2009, 10:00:41 pm »
Twój idealny wyśniony model rodziny ma takie same szanse wzięcia w łeb i powodzenia jak model z najzwyczajniej pracującą matką...

Ale punktem wyjścia do dyskusji nie była najzwyczajniej pracująca matka - tylko matka robiąca "karierę". Przypomniał mi się wywiad z Kayah, w którym opowiada jak po powrocie z trasy słyszy od swego trzyletniego synka tekst skierowany w stronę ojca "Tato kim jest ta pani?" - miło to jej nie było. I współczesna kariera wymaga od kobiet niestety takiego trybu życia - wychodzę do pracy jak mały jeszcze śpi, wracam jak już śpi. Nawet jak po pracy załapie się na kilka godzin przed snem to na ogół jest już tak padnięta, że o jakiejś wspólnej zabawie mowy być nie może. I pozornie nia ma w tym nic złego do czasu jak dziecko podrośnie i pójdzie na swoje - nachodzi pytanie "Gdzie mi przeleciał przez palce ten czas gdy miałam dziecko - to tylko te kilka chwil na krzyż kiedy byłam prawdziwą matką  spędzając czas z dziećmi". Najfajniej jest dopiero na końcu kiedy ląduje taka jedna z drugą w domu starców zdziwiona, że dzieci nie chcą się nią zajmować na starość, a sama sobie na to zapracowała nie zajmując się nimi gdy były małe. Tylko jak się ma dwadzieścia kilka lat to się o tym nie myśli, bo po co.