Jeśli o studia chodzi, dla mnie bezkonkurencyjne jest Madhouse. Zdarzało im się spaprać tytuł (DMC), ale nie w takim stopniu, żeby odechciewało się go oglądać. A takie arcydzieła jak Texhnolyze, Casshern Sins, Nana, Black Lagoon, Trigun (i dziesiątki innych) raczej się nie zestarzeją. Produkcje Madhouse'a biorę właściwie w ciemno.
Po drugie Sunrise. Kiedyś o tym dyskutowaliśmy - kupa bardziej (choćby kilka kanonicznych wizerunków MECHów i głupawe ale nie debilne komedyjki) i kilka mniej udanych tytułów.
Poza tym studia I.G i 4C za całokształt.