Wybacz, ale dla mnie są pewne granice, których nie powinno się przekraczać. Żartowanie sobie z ludzkiej tragedii która spotyka podczas wojny szarych zwykłych ludzi to właśnie jedna z nich. Poza tym wiesz, dziwi mnie takie podejście. Tu niby zachwycasz się częścią japońskiej kultury, a tutaj podśmiewasz się z tego co się stało? Wydaje mi się że Japończykom należałaby się w tym miejscu jakaś lojalność (niekoniecznie ślepe i wierne oddanie czy zapatrzenie się w ich kulturę). Poza tym ciekaw jestem czy przynajmniej jesteś konsekwentny w tym swoim "czarnym humorze" i czy na równi śmiejesz się z dowcipów o przygodach Żydów w obozie w Oświęcimiu.
Nie, cycki i majtki nie pasują do każdej serii, o czym zresztą napisałem. A co ci da krzywienie się na nie? Powiem szczerze: szlag mnie trafia, gdy po raz n-ty widzę posty w stylu "o ten wstrętny i nachalny fanserwis, spalmy go na stosie". Mam dużo cierpliwości, ale w tym wypadku pomalutku ona się kończy. Fanserwis był, jest i będzie, bo, jak to napisała Aniołek, jest na niego zapotrzebowanie. Coraz większe, ku waszej czarnej rozpaczy. Więc takie rozmowy to jak rozważanie o wyższości jednych świąt nad drugimi - zupełnie bezsensowne. Nie mogę wam zabronić takich jałowych rozważań, ale mogę spróbować zwrócić uwagę na ich bezcelowość, co niniejszym uczyniłem. Nie podoba się - nie oglądajcie, ale dajcie oglądać innym.