trawa

Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 386696 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Shirosama

Odp: Odp: Dział powikłań, czyli kto tu zagląda :) vol. 18
« Odpowiedź #2235 dnia: Lipiec 22, 2010, 07:46:17 pm »
Zwykłe stwierdzenie. Jak w serii jest dużo moe i właściwie cała seria opiera się moeowatości bohaterek, to mamy moebloba. To tak jakby powiedzieć, że w serii, gdzie jest dużo ecchi, jest dużo ecchi.

A co, ktoś jedzie po twoim K-ONie?
Tylko nie ma sensu dodawać blob. Seria/anime z postaciami moe lepiej brzmi.

Na podstawie wielu opinii stwierdzam, że określenie "moeblob" używają osoby nie lubiące moe. W dodatku zazwyczaj obok słowa "moeblob" pojawiają się inne obraźliwe określenia na takie anime. Choć na 100 procent tego pewien nie byłem dlatego się zapytałem.

Lecz po drugie takie określenie może być na marne anime o moe ? Tylko czy są marne anime o moe. Raczej nie gdyż w prawie wszystkich anime jest jedna czy dwie moe, a większość to rzadkość. Oczywiście mowa o typowych/skrajnych moe.

Offline Hollow

Odp: Odp: Dział powikłań, czyli kto tu zagląda :) vol. 18
« Odpowiedź #2236 dnia: Lipiec 22, 2010, 07:48:47 pm »
Orzesz ty! Onemanga ma zawiesić działalność za tydzień!

Offline Sir_Ace

Odp: Odp: Dział powikłań, czyli kto tu zagląda :) vol. 18
« Odpowiedź #2237 dnia: Lipiec 22, 2010, 07:57:22 pm »
Tylko nie ma sensu dodawać blob. Seria/anime z postaciami moe lepiej brzmi.

'moeblob' - 7 znaków
'anime z postaciami moe' - 22 znaki
I'd like to be a tree

Offline Ganossa

Odp: Odp: Dział powikłań, czyli kto tu zagląda :) vol. 18
« Odpowiedź #2238 dnia: Lipiec 22, 2010, 07:57:35 pm »
Jak dla mnie to określenie na współczesny cukierkowy styl w anime. Opis mający podkreślić jego komercyjność i tandetność. Nie ocenienie treści tytułu ale jego stylu.
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Lord Kupa

Odp: Odp: Dział powikłań, czyli kto tu zagląda :) vol. 18
« Odpowiedź #2239 dnia: Lipiec 22, 2010, 08:00:01 pm »
Na podstawie wielu opinii stwierdzam, że określenie "moeblob" używają osoby nie lubiące moe.
Ja tam nie widzę przeszkód aby tego terminu używały również osoby lubiące moe wobec kiepskich moe anime/postaci. Pewne też jest, że osoby nie lubiące w ogóle moe nadużywają tego terminu wobec wszystkich moe.

Tutaj też mamy całkiem sensowną definicję moebloba:
http://www.urbandictionary.com/define.php?term=moeblob

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2240 dnia: Lipiec 22, 2010, 08:25:46 pm »
Ja tam nie widzę przeszkód aby tego terminu używały również osoby lubiące   moe wobec kiepskich moe anime/postaci. Pewne też jest, że osoby nie lubiące w ogóle moe nadużywają tego terminu wobec wszystkich moe.

Tutaj też mamy całkiem sensowną definicję moebloba:
http://www.urbandictionary.com/define.php?term=moeblob
Z tej definicji wynika, że moeblob to tzw najgłupsze moe, najbardziej ślamazarne itp.
Tylko co z tego skoro to słowo jest nadużywane bez sensu przez niektórych. Ktoś ma jakąś alergię na moe to na każde anime z tego rodzaju tak powie.

Bo co innego powiedzieć na konkretną postać coś takiego, a co innego określić tak całe anime. To pierwsze może mieć jeszcze sens jak pasuje do definicji, ale to drugie już źle świadczy o osobie, która tak mówi.

Na pewno nigdy się nie zgodzę z określaniem k-on jako moeblob (prymitywy na sankaku tak pisały nawet). Mnie w ogóle dziwią fani anime nie lubiący słodkich, chwilami lekko naiwnych dziewczyn w anime, ale zarazem zabawnych i śmiesznych.

Moe to bardzo szerokie pojęcie. Jako przykład mogę podać Momono Shiori z 11 eyes. To jest na sto procent moe, a zarazem jest inteligentna, opanowana itp. W tym przypadku moe oznacza słodki wygląd.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=11052

Dlatego naprawdę żałośni są dla mnie fani anime co uogólniają postacie moe i mówią o danym anime moeblob. Nawet jeśli jedna moe   będzie pasować do tej definicji to na pewno nie wszystkie postacie takie będą. W K-On są też różnorodne, ale widocznie zaślepieni przeciwnicy moe (czy wszelkich słodkich postaci) tego nie dostrzegają.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2010, 08:31:37 pm wysłana przez anfan »

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2241 dnia: Lipiec 22, 2010, 08:32:51 pm »
A ja mam własną definicję i co? Dla mnie za dużo moe = meoblob.

Offline Sir_Ace

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2242 dnia: Lipiec 22, 2010, 08:35:26 pm »
Od teraz przestanę nazywać masło masłem, bo nie każde masło jest takie samo. Jedne mają więcej mleka, inne więcej tłuszczu. Są nawet takie, co tylko wyglądają jak masło, albo tylko jak masło wyglądają. Tylko żałośni smakosze nie widzą tego i każde masło nazywają masłem.

Ja w ogóle nie rozumiem tych żałosnych ludzi, którzy tak uogólniają i wszystko, gdzie na etykiecie pisze masło, nazywają masłem. W ogóle jak można tego nie lubić? Trzeba być dziwnym i żałosnym, żeby tak mieć...  :???:
I'd like to be a tree

Offline Hunter Killer

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2243 dnia: Lipiec 22, 2010, 09:09:19 pm »
No to wojna między wydawcami a grupami skanlacyjnymi rozpoczęta.
Pierwsza bitwa - przegrana dla skanlacyjnych.

Wydawcy zbierają krwawe żniwa...
http://www.sankakucomplex.com/2010/07/23/one-manga-shut-down-by-manga-publishers/
http://www.sankakucomplex.com/2010/06/10/publishers-vow-war-on-scanlation-piracy-is-rampant/

Ciekawe czy FBI już szykuje grupy szturmowe i czy CIA nie zawita nagle u kogoś nad ranem.
Tylko czekać jak Waneko, JPF i Egmont dołącza do grona "wyzwolicieli MiA z piractwa" i przeczytamy w porannych gazetach, jak to CBŚ zatrzymała bardzo groźnych piratów, rozpowszechniających mangi w Polsce.
 
EDIT:
eh, z pośpiechu pomyliłem działy, jakby któryś z modów mógł przenieść mój post do działu powikłań.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2010, 08:13:40 am wysłana przez Hunter Killer »
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2244 dnia: Lipiec 22, 2010, 09:15:18 pm »
A ja mam własną definicję i co? Dla mnie za dużo moe = meoblob.
Uważam, że "moeblob" to słowo wymyślone przez osoby nie lubiące moe, mające ich dosyć itp.

Nie napiszę jednak, że jedynie głupi fani anime nie lubią moe/loli czy innych słodkich dziewczyn w anime bo ktoś mógłby to uznać za obrazę.
Będę kulturalny i napiszę, że tacy fani anime nie powinni istnieć  co nie lubią moe/loli czy innych słodkich dziewczyn w anime.

Na Sankaku takie coś piszą.

Cytuj
The Evolution of K-ON!
The evolution of top moeblob

Dlaczego używają to słowo. Sankakucomplex =shit.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2010, 11:08:33 pm wysłana przez anfan »

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2245 dnia: Lipiec 23, 2010, 12:53:12 am »
Wiesz, jak czegoś jest za dużo, to nawet ktoś lubiący może mieć dość. Bo jest różnica między osobą, która lubi, w miarę lubi, a między fanem.
Mogę być super fanem gabber hardcore'u, ale gdyby muzyka której słucham sprowadzała się tylko do bezsensownej zazwyczaj sieczki jaką on prezentuje, to szybko cisnąłbym to w kąt. Na takiej samej zasadzie śmieszą mnie ludzie którzy oglądają tylko ambitne produkcje, albo tacy dla których nieważne jaka tandeta, ale liczy się żeby były super efekty w kinie. Równowaga i dystans do wszystkiego muszą być.

Jak dla mnie to określenie na współczesny cukierkowy styl w anime. Opis mający podkreślić jego komercyjność i tandetność. Nie ocenienie treści tytułu ale jego stylu.
A moim zdaniem niektórzy traktują anime jak sacrum i za grosz brak im dystansu do swojego hobby. Kocham K-ON!-a, ale sam mówię o nim że to seria z moeblobami.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2246 dnia: Lipiec 23, 2010, 01:17:05 am »
A moim zdaniem niektórzy traktują anime jak sacrum i za grosz brak im dystansu do swojego hobby. Kocham K-ON!-a, ale sam mówię o nim że to seria z moeblobami.
A takich też nie lubię (lubisz coś, a zarazem to obrażasz - żałosne). To coś w stylu nazywania anime bajką. To nie jest żadna kwestia dystansu do tego co się lubi, a jedynie zwykłe ośmieszanie, kpienie sobie (może nawet niecelowe) z anime. Dystans nie polega ma tym, że jak ktoś ci powie "anime, które lubisz jest głupie" to ty mu napiszesz "to twoje zdanie lecz ja uważam, że nie jest głupie (lub uważam, że jest świetne)". W takiej sytuacji osoba obrażająca twoje ulubione anime użyła mocniejszych słów niż tych, które ty użyłeś jako kontrargument.

Zresztą nazywanie anime głupim to nic w porównaniu z nazwaniem jakiejś fajnej/słodkiej itp postaci głupią. Bo głupi to jest ten fan anime co nie ma dystansu i nie rozumie, że postacie w anime muszą być różnorodne. Jak nie akceptuje większości postacie moe/loli to nie ma innego wyjścia jak zrezygnować z oglądania anime.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2247 dnia: Lipiec 23, 2010, 01:28:12 am »
Mylisz się. Nie uważam słowa moeblob za obraźliwe, inaczej bym go nie używał. Za to też mnie szlag trafia gdy ludzie na filmy animowane (nie tylko anime) mówią bajki. Ciekawe ilu potencjalnych znajomych ze świeżo poznanych ludzi straciłem, gdy w takiej sytuacji wysłuchali mojego podanego chłodno-łagodnym głosem wyjaśnienia, że bajka to krótki utwór wierszowany.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2248 dnia: Lipiec 23, 2010, 01:44:04 am »
Mylisz się. Nie uważam słowa moeblob za obraźliwe, inaczej bym go nie używał. Za to też mnie szlag trafia gdy ludzie na filmy animowane (nie tylko anime) mówią bajki. Ciekawe ilu potencjalnych znajomych ze świeżo poznanych ludzi straciłem, gdy w takiej sytuacji wysłuchali mojego podanego chłodno-łagodnym głosem wyjaśnienia, że bajka to krótki utwór wierszowany.
Czyli nie uważasz to za obraźliwe, a z tej definicji wynika, że to takie najbardziej skrajne/typowe moe.

Nazywanie bajkami to szczegół bo raczej fani anime tak nie mówią (chyba, że sporadycznie w żartach), a osoby nie oglądające anime też raczej na ten temat się nie odzywają. Zresztą zdanie osób nie oglądających anime jest warte mniej niż zero. Natomiast denerwują mnie różne głupoty mówione na temat gatunków anime czy poszczególnych charakterów postaci. Zwłaszcza jeśli jest to ciągłe uogólnianie bez konkretnych przykładów i argumentów.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2249 dnia: Lipiec 23, 2010, 05:09:09 am »
A co Ty tak z miejsca tą definicję uznałeś za jedyną i jedynie słuszną? Innej nie można mieć? Ja mam i mam gdzieś że mogę "źle używać tego słowa"

Poza tym czy K-ON nie był skrajnym i typowym moe? Słowa "skrajne" (zatrzęsienie, wszystkie praktycznie postacie są "moe") i "typowe" (z miejsca rozpoznawalne, nie oryginalne) pasują do faktów, są ich opisami i nie są jakkolwiek nacechowane.