Autor Wątek: Rozważania około animcowo-mangowe  (Przeczytany 386724 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2370 dnia: Wrzesień 03, 2010, 08:46:24 am »
... jaki strach. Po prostu to nie miejsce na to. Chyba że piszesz o podatkach w Japonii. Inaczej kysz na Offtop.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2371 dnia: Wrzesień 30, 2010, 06:39:19 pm »
Jak fantasy/fantastyka i tym podobne klimaty bardzo lubię w anime i imo słabiej wypadają one w aktorskich produkcjach (ogólnie), tak przy komediach mam zgoła odmienne zdanie. Podejrzewam, że wynika to z różnic w kulturze. Szczerze, to z tego co pamiętam jak norka uśmiałem się jedynie przy Fumoffu, a i tak były zgrzyty, bo nie idzie identyfikować się z Sagarą czy jakąkolwiek inną postacią z tego anime. Majtkowe komedie pominę w ogóle.
Na takie rozważania naszło mnie po oglądnięciu "How i met your mother", przy którym pokładałem się ze śmiechu i gdzie większość bohaterów była po prostu normalna (w kontekście, że zna się podobne osoby albo z kimś się człowiek identyfikuje).
Coraz mniej anime mi zostaje do oglądania :)

Offline Ganossa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2372 dnia: Październik 27, 2010, 02:35:00 pm »
Wyszły dwa pierwsze odcinki HSotD BD. I jestem załamany jak zobaczyłem co oni tam wcześniej ocenzurowali. Jak można ocenzurować wiertarkę!! (nic więcej w tej scenie nie było widać, żadnych kawałków mózgu, sama wiertarka we krwi).
Ta cenzura naprawdę nie miała nic wspólnego z ograniczaniem przemocy pokazywanej na ekranie a miała jedynie zwiększyć sprzedaż DVD. Równie dobrze można zacząć teraz zaciemniać czy cenzurować przypadkowo wybrane sceny z dowolnego anime, żeby później napisać na pudełku uncensored.
« Ostatnia zmiana: Październik 27, 2010, 02:45:59 pm wysłana przez Ganossa »
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Hunter Killer

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2373 dnia: Październik 27, 2010, 04:32:01 pm »
Jak można ocenzurować wiertarkę
A nie zwróciłeś uwagi iż wiertarka nie była w futerale, znaczy była goła. Pomyśl jakie spustoszenie w umyśle widza może zrobić naga wiertarka.  :badgrin:

Równie dobrze można zacząć teraz zaciemniać czy cenzurować przypadkowo wybrane sceny z dowolnego anime, żeby później napisać na pudełku uncensored.
Mam pomysł, niech zrobią animca gdzie wszystkie postacie będą mieć paski na oczach. Tak jak w mediach zasłania się oczy (tożsamość) ludziom. A później wypuszczą anime w wersji DVD i...o matko, nikt nie będzie miał pasków na oczach.
To by dopiero było nowatorskie podejście. :D
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Ganossa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2374 dnia: Październik 27, 2010, 05:00:52 pm »
Taaa, to wiertło, takie proste i sztywne. I tak się wwierca w to miękkie, wilgotne ciało.
Masz rację. Wiertarka to bardzo obsceniczne elektronarzędzie.


A nie zwróciłeś uwagi iż wiertarka nie była w futerale, znaczy była goła. Pomyśl jakie spustoszenie w umyśle widza może zrobić naga wiertarka.  :badgrin:
Mam pomysł, niech zrobią animca gdzie wszystkie postacie będą mieć paski na oczach. Tak jak w mediach zasłania się oczy (tożsamość) ludziom. A później wypuszczą anime w wersji DVD i...o matko, nikt nie będzie miał pasków na oczach.
To by dopiero było nowatorskie podejście. :D

Ja bym się posunął jeszcze dalej. Na przykład tła. W wersji TV nie ma. A w wydaniu DVD  full version super exclusive, mamy piękne, kolorowe widoczki.
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Hunter Killer

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2375 dnia: Październik 27, 2010, 07:42:08 pm »
Ja bym się posunął jeszcze dalej. Na przykład tła. W wersji TV nie ma. A w wydaniu DVD  full version super exclusive, mamy piękne, kolorowe widoczki.
Ale kto zwraca uwagę na tło, a jeszcze bardziej, kto potrafi docenić wkład włożony w "żywe" tło.
Skoro idziemy na tło, to w sumie można również ocenzurować głos dla wersji TV, wszakże ile razy damskie głosy wydawane podczas walki, lub w stresujących sytuacjach były mylnie odbierane jako odgłosy filmów dla dorosłych np. Toż to niedopuszczalne by dziecko słuchało te piski i "ahy" i" kyaa" itp.
Zróbmy wersję TV bez głosów sama muzyka i napisy na dole, jak w starym kinie. A wersja DVD mamy głosy postaci. Oczywiście muzyka odpowiednio przyciszona i urywana, tak by dodatkowo wydać płytę z OSTami. Albo i dwie, jedna w wersji instrumentalnej, druga normalna.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2376 dnia: Październik 27, 2010, 10:04:15 pm »
A nie zwróciłeś uwagi iż wiertarka nie była w futerale, znaczy była goła. Pomyśl jakie spustoszenie w umyśle widza może zrobić naga wiertarka.  :badgrin:
Ty się śmiej, ale w licku miałem kumpla który jarał się na widok rozebranych ciężarówek (znaczy takich z podniesioną kabiną).
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Lord Kupa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2377 dnia: Październik 31, 2010, 08:11:50 am »
"Rozglądam się po Tokyo Game Show i widzę same fatalne gry. Japonia jest co najmniej pięć lat do tyłu [za tym, co powstaje na Zachodzie], Capcom z trudem trzyma tempo. Chcę przyjrzeć się temu, jak żyją mieszkańcy Zachodu i zacząć robić gry, które będą do nich trafiać". Keiji Inafune (były już) szef rozwoju firmy Capcom.

"W 2002 roku japońskie gry stanowiły 50% wszystkich, sprzedawanych na świecie, w 2009 roku było to tylko 10%. To dlatego japońscy wydawcy sięgają po zachodnie studia, by robiły dla nich gry bazujące na wykreowanych już markach." I tak:
Dead Rising 2 - gra Capcomu, stworzona przez kanadyjskie Blue Castle Games
Nowy Devil May Cry tworzony jest przez angielskie Team Ninja.
Castlevania: Lords of Shadow została stworzona przez Hiszpańskie MercurySteam
Square Enix przejęło Eidos Interactive.

Japońscy producenci gier coraz częściej wyciągają rękę do zachodniego konsumenta przy okazji dostosowując produkty do jego potrzeb. Trzeba sobie teraz zadać pytanie czy podobny los czeka mangę i anime. Czy wraz ze wzrostem popularności M&A na świecie, japońscy autorzy przy swoich produkcjach nie zaczną brać pod uwagę preferencji przeciętnego Amerykanina/Europejczyka, tym samym zabijając unikalność i inność wobec tego co proponuje nam zachód. Quo vadis mango i anime :razz: ?

Offline Sir_Ace

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2378 dnia: Październik 31, 2010, 08:22:31 am »
Madhouse już od dawna nie wypuścił dobrej serii (moim zdaniem, oczywiście) + od jakiegoś czasu kolaboruje z Amerykańcami i Koreańcami.
4C podobnie.
Shaft od jakiegoś czasu robi 'zaledwie' ciekawie serie.

Jak dla mnie to już wyraźny upadek anime i dobry powód, żeby w końcu nadrobić te setki serii, filmów i OAV staroci. Każda nowa i dobra seria jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Ale są gusta i gusta - nie wykluczam, że to ze mną jest coś nie tak.
I'd like to be a tree

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2379 dnia: Październik 31, 2010, 12:26:34 pm »
Japońscy producenci gier coraz częściej wyciągają rękę do zachodniego konsumenta przy okazji dostosowując produkty do jego potrzeb. Trzeba sobie teraz zadać pytanie czy podobny los czeka mangę i anime. Czy wraz ze wzrostem popularności M&A na świecie, japońscy autorzy przy swoich produkcjach nie zaczną brać pod uwagę preferencji przeciętnego Amerykanina/Europejczyka, tym samym zabijając unikalność i inność wobec tego co proponuje nam zachód. Quo vadis mango i anime :razz: ?
Japońskie gry stały się po prostu zbyt trudne i rozbudowane dla przeciętnego zachodniego półdebila. Już od około 2000 roku dał się zaobserwować trend upraszczania i wycinania pewnych elementów z wersji eksportowych. Weźmy choćby Final Fantasy X, w którym uproszczono grida i powycinano dark aeony.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Zeromus

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2380 dnia: Październik 31, 2010, 03:16:50 pm »
...A Dodatkowym bosom którzy zostały w grze zmniejszono hp dosłownie 10 razy(Omega Weapon 999 999 do 99 999).A najlepsze ze jesli ktoś zadał sobie trud by poczytać co amerykanie wypisują na swoich forach to przekona się ze nie mają oni pojęcia ze grają w uproszczoną wersję gry.Ja dałem sobie spokój z wchodzeniem na ich fora po tym jak trafiłem na dyskusję gdzie naśmiewali się z europejskich graczy którzy twierdzili ze Omega MK XII(z FF12)  jest trudny podczas gdy "to przecież nie jest nawet boss"(12 milionów hp w oryginalnej wersji i cały 1 milion w wersji  amerykańskiej).Przypomina mi to sytuację gdy na 50 lecie Godzilli Toho zorganizowało maraton wszystkich 28 filmów.Wielu amerykańskich fanów doznało  szoku na widok pierwszzego filmu "Gojira"(1954).Oni mieli "Godzilla King of Monster"(1957)-ocenzurowaną wersję filmu z dokręconymi scenami z amerykańskimi aktorami.Wieloletni fani nie mieli pojęcia ze wersja USA różni się od oryginalnej.Reasumując dla mnie wersja eksportowa=zło. 
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Sir_Ace

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2381 dnia: Październik 31, 2010, 03:37:41 pm »
To samo się dzieje z wydaniami anime. Już nawet nie chodzi mi o kurioza pokroju ichniego Macrossa (czy raczej Robotecha), ale nawet sam obraz na DVD często jest tak nieumiejętnie poprzerabiany i skompresowany, że niektóre chińskie boolegi wyglądają lepiej.
I'd like to be a tree

Offline Ganossa

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2382 dnia: Październik 31, 2010, 03:55:02 pm »
Znajdując łyżkę miodu w tej beczce dziegciu dodam tylko, że pod jednym względem amerykańskie wersje są lepsze od ich oryginalnych japońskich odpowiedników.  W hentajach nie ma cenzury.
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Zeromus

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2383 dnia: Październik 31, 2010, 05:01:14 pm »
W hentajach nie ma cenzury.
W tym akurat wypadku wersja eksportowa=dobro.Ale to ten wyjątek który potwierdza regułę.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Shirosama

Odp: Rozważania około animcowo-mangowe
« Odpowiedź #2384 dnia: Listopad 07, 2010, 12:06:39 pm »
Weźmy choćby Final Fantasy X, w którym uproszczono grida i powycinano dark aeony.
W wersji International na szczęście były już Dark Aeony lecz z tego powodu grałem w FF10 aż 2 razy gdyż pierwszy raz miałem wersję bez tego, ale dopiero w trakcie gry się o tym dowiedziałem.

trafiłem na dyskusję gdzie naśmiewali się z europejskich graczy którzy twierdzili ze Omega MK XII(z FF12)  jest trudny podczas gdy "to przecież nie jest nawet boss"(12 milionów hp w oryginalnej wersji i cały 1 milion w wersji  amerykańskiej).
Omega z FF12 był bardzo trudnym bossem nawet jeśli miał mniej HP niż w wersji japońskiej.
Powiedział bym, że Omega był nawet silniejszy niż Zodiark. Natomiast ten bos co miał najwięcej życia (wyrm) ogólnie w walce był prostszy choć trwała ona znacznie dłużej.
Znajdując łyżkę miodu w tej beczce dziegciu dodam tylko, że pod jednym względem amerykańskie wersje są lepsze od ich oryginalnych japońskich odpowiedników.  W hentajach nie ma cenzury.
Nie tylko w amerykańskich wersjach nie ma cenzury. Po prostu musi być dostępna również inna wersja niż japońska. Tylko ci nieszczęśni Japończycy ciągle mozaikują erotykę i to zarówno rysowaną jak i prawdziwą.
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2010, 12:10:34 pm wysłana przez anfan »

 

anything