Wprawdzie nie zrozumiałe o co chodziło obikowi z tym sarkazmem itp., ale porównanie do Chrystusa samo ciśnie się na usta.
Co do Kaworu, to jestem za. Był sobie dobry i pochodził od Boga, kochał człowieka, człowiek zrobił mu kuku (choć był jego przyjacielem...).
Co do krzyży, to skoro Anioły pochodzą od Boga, to taka forma robienia "jebudu!" jest chyba odpowiednia.
Shinji nie powinien być kojarzony z Jezusem. Prędzej podpiąłbym go pod Piotra, który był uczniem Jezusa i jego przyjacielem (jak z relacją wobec Rei i Kaworu).
Nie wiem czy zauważyliście, ale krzyżyk, jaki Misato nosi na szyi (a dokładnie oddanie go komu innemu) jest jakoby symbolem odkupienia win i pojednania się z Bogiem, przygotowaniem się na pójście do nieba.
Ojciec Misato odkupuje swoje winy kiedy ratuje jej życie i oddaje swój krzyżyk. Misato zostaje oczyszczona dopiero wtedy, gdy oddaje krzyżyk Shinjiemu. Shinji ma krzyżyk, więc nie może pogodzić się z Bogiem. Krzyżyk zbytnio trzyma go przy sprawach ziemskich i dlatego chłopak wychodzi z końca swiata cały i zdrowy (choć na pewno nie psychicznie).
Co więc z Asuką? Dlaczego i ona ocalała?
Moim zdaniem dlatego, iż to Shinji i jego trzymanie się życia nie pozwoliło jej odejść. Ona była jednym z elementów, które Shinji chciał za wszelką cenę pamiętać i które kochał. Pod czas końca świata chłopak widzi Rei, gdyż jest ona uosobieniem Yui, a ta Shinji chce sobie za wszelką cenę przypomnieć. Widzi też Kaworu, ale Kaworu jest tutaj obrazem jego grzechu, przez który nie może on pójść do nieba.