Witam, mam pytanie do wszytkich, którzy grają w MM i porafią mi pomóc.
Jakie są zasady rzucania zaklęć w Koronie władzy???
Wyobraźmy sobie taką sytuację:
Gram postacią,która zawsze może mieć jedno zaklęcie(zapomaniałam na śmierć kto to był-ale ktoś o złym charakterze napewno), więc po rzuceniu zaklęcia zawsze mam nast.I teraz: gra ze mną jeszcze 3 graczy, z czego jeden pałęta się po krainie zew, a pozostała 3 włącznie ze mną spotyka się (do skutku-śmiertelnego dla kogoś;))w koronie władzy. W związku z moją mocą posiadania zaklęć, miotam sobie zaklęciami na prawo i lewo( możliwe chyba tylko jedno podczas jednej mojej tury?) i przypuśćmy, że trafia mi się zaklęcie,które mogę rzucić na siebie i które mówi, że jestem jakaś tam nieprzemakalna i mogę przejść przez rzekę do krainy wew, bez przechodzenia przez most, bez tratwy i topora itp. I teraz, skoro ja przebywam w koronie władzy, jasne jest że to zaklęcie nia ma dla mnie rzadnego skutku...I co teraz? Czy mogę je rzucić jako nie wywołujące rzadnego efektu i wziąć nast (które wykorzystam oczywiście dopiero podczas mojej nast tury) czy muszę z nim siedzieć już do końca gry , bo nie mogę go rzucić????
W regulaminie nie ma niesty o tym mowy.
Oczywiście rozpatrzyłam to no swoją korzyść:) posiłkując się takim argumentem, że jets to syt podobna do posiadania przedmiotów. I kiedy np napotkam na swojej drodze leżący magiczny pierśćień , który ktoś np zostawił na jakimś polu, a mam już np 8 przedmiotów i nie mogłabym mieć już więcej, porzucam wtedy dowolny z nich i biorę sobie pierścień.
Tak też powinno być z bezurzytecznymi zaklęciami-rzucam je jao nie wywołujące skutku i biorę nast....Czy może się mylę?
Poszę o pomoc.
Pozdarwiam:)