trawa

Autor Wątek: Film wkręcający się w umysł  (Przeczytany 24752 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Spajder

Film wkręcający się w umysł
« dnia: Maj 30, 2003, 05:46:04 pm »
Czy oglądając kiedyś jakiś film, czuliście, że wkręca się wam w umysł; że z ekranu emanują złe wibracje? Coś takiego, co sprawia, że na samą myśl o tym zaciskaliście do bólu zęby?

Ja osobiście takie wrażenie nosiłem w sobie po "Szamance", "Nieodwracalnym", czy "Kiss the girls".
ruga Mutująca Teczka ruszyła - www.nstm.w8w.pl

http://www.nowaps.za.pl

Offline Kormak

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 30, 2003, 08:27:15 pm »
"Zły porucznik", "Ogniu krocz za mną", "Wiedźmin" ;)

Offline Clayman_

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 31, 2003, 11:10:23 am »
zagubiona autostrada
ogniu krocz za mna
miasteczko twin peaks
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Kret

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 31, 2003, 03:39:31 pm »
"Cidade de Deus" ("Miasto Boga" - stosunkowo nowy film produkcji brazylijskiej o dorastaniu w faveli), choc efekt spaskudzila troche wersja z niemieckim dubbingiem. Oryginalna wersja brazylijska musi wymiatac.

"Siedem" tez, choc tylko troszeczke.

Pozdrawiam

Kret

Offline Spajder

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 31, 2003, 04:27:49 pm »
Przypomniała mi się jeszcze Ręka Boga - to było co najmniej nie fair.
I Pi, oczywiście.

A może tak zaczęlibyśmy jakoś komentować swoje typy. Co w nich takiego było, że do tego stopnia zapadł w pamięć. Oczywiście chodzi o pewną negatywną moc - może to się podobać, ale nie musi.

W moim przypadku w Nieodwracalnym, już nie tyle wryła mi się w głowę ów gaśnica, lecz sama scena gwałtu, brutalna i niekończąca się, gdzie ofiara tyle zawiniła, że zjawiła się w złej chwili w złym miejscu. Ta scena sprawiła, iż zacząłem żałować, że obejrzałem ten film.
ruga Mutująca Teczka ruszyła - www.nstm.w8w.pl

http://www.nowaps.za.pl

Offline Kormak

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 01, 2003, 11:27:33 am »
"Session 9" - obejrzałem wczoraj i jestem pod wielkim wrażeniem. Zrealizowany skromnymi środkami (tylko kilku aktorów, jedna lokacja) znakomity psycho-thriller-horror. Kilku mężczyzn oczyszcza z azbestu zamknięty gigantyczny zakład psychiatryczny. Znakomite zdjęcia, niecodzienna muzyka (a raczej dźwięki) i do samego końca nie wiadomo, o co chodzi: czy to wyobraźnia płata bohaterom figle, czy może atmosfera miejsca powoduje, że i u nich wychodzą na jaw choroby psychiczne, a może jeszcze jest pierwiastek nadprzyrodzony...

Offline Błendny Komboj

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 01, 2003, 06:18:27 pm »
"Harakiri", "Krótki film o zabijaniu", "Wniebowstąpienie", "Salo, czyli 120 dni Sodomy"...
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Spajder

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 01, 2003, 07:33:05 pm »
Błęndny uzasadnij proszę przynajmniej jeden tytuł, tak, żeby zachęcić innych do obejrzenia tej produkcji.

Kormak, zachęciłeś mnie. Z chęcią obejrzę ten film.
ruga Mutująca Teczka ruszyła - www.nstm.w8w.pl

http://www.nowaps.za.pl

Offline Cwany

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 01, 2003, 07:59:35 pm »
final destruction 1 jak i 2
z szafki kolo wyra gdzie stoi budzik zdjalem nuz tak na wszelki wypadek:)

Offline Kik

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 01, 2003, 08:35:01 pm »
Cytat: "Cwany"
final destruction 1 jak i 2
z szafki kolo wyra gdzie stoi budzik zdjalem nuz tak na wszelki wypadek:)

Final Destination ;] dwójki nie oglądałem ale jedynka bardzo mi się podobała...

mój typ to The Texas Chainsaw Massacre - ten film mi się nieźle wkręcił w umysł...złe wibracje? oczywiście

Offline Rhobaak

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 01, 2003, 09:44:15 pm »
Cytat: "Cwany"
final destruction 1 jak i 2
z szafki kolo wyra gdzie stoi budzik zdjalem nuz tak na wszelki wypadek:)

O ile pierwsza część była całkiem ciekawa, to dwójka to IMHO kopia jedynki z większym budżetem, większą ilością odciętych części ciała i ketchupu, większą ilością wybuchów itd. Scenariusz oczywiście w ilości śladowej...
It is sometimes a mistake to climb; it is always a mistake never even to make the attempt.
If you do not climb, you will not fall. This is true. But is it that bad to fail, that hard to fall?

Offline surmik

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 01, 2003, 11:15:37 pm »
No ja stawiam na "PI". Zawsze ogladam ten film gdy odchodzi mi chęc do nauki matematyki ;o) Od razu znajduje w sobie swiezy zapal... ;o)

Dalej: "Lowca Jeleni" - dopiero za drugim razem w pelni docenilem klase tego filmu. Pamietam ,ze nastepnego dnia po nocnym seansie obejrzalem jakis reportarz w telewizji publicznej o kolesiach , ktorzy bawia sie w wojne, szkola sie na komandosow innymi slowami. Jeden z nich cos tam mowil ,ze przez walke, wojsko cwiczy swoj charakter, cialo i takie tam... Wydalo mi sie to wtedy takie glupie i malo wazne....

"Kids" Tu podobnie jak z poprzednim tytulem. Bylem w niezlym szoku po obejrzniu tego filmu.Gdy nastepnego dnia spacerowalem ulicami Gdyni to za kazdym razem gdy widzialem grupke 15-16 latkow przechodzily mi ciarki po plecach...
Pozdrowienia,
Marek

Offline Kurczaczek

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 02, 2003, 02:03:31 pm »
Szamanka
Kids
Nieodwracalne
Ring
...

Offline Błendny Komboj

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 08, 2003, 10:14:25 am »
Cytat: "Spajder"
Błęndny uzasadnij proszę przynajmniej jeden tytuł, tak, żeby zachęcić innych do obejrzenia tej produkcji.

"Krótkiego filmu o zabijaniu" chyba uzasadniać nie trzeba, bo każdy widział a jak nie, to wie, o co chodzi.
"Harakiri" - film Masaki Kobayashiego z 1962 roku, który daje szokujący obraz stosunków feudalnych w Japonii pod drakońską dyktaturą rodu Tokugawa w XVII wieku. Zaczyna się od tego, że pewien młody ronin, Motome Chijiwa, przybywa na dwór jeden z ówczesnych panów feudalnych z prośbą o pozwolenie na popełnienie seppuku. W rzeczywistości liczy na litość ze strony dworu i przyjęcie na służbę, lub choćby wsparcie finasowe, gdyż - jak się później okaże - w domu ma konające z głodu dziecko i żonę chorą na gruźlicę. Zostaje jednak wzięty za słowo i zmuszony do popełnienia harakiri bambusowym ostrzem - jako że klingi swoich mieczy sprzedał wcześniej w zamian za pożywienie. Scena harakiri jest jedną z najbardziej wstrząsających w historii kina; rozegrana w długich zbliżeniach, bezlitośnie odmalowujących strach i ból, szokuje drastycznymi szczegółami, zaś cały film jest krytyką systemu i jego zwyrodnień, wygłoszoną w olśniewającej formie estetycznej, jakiej próżno szukać we współczesnym kinie, i z ogromną siłą emocjonalną. Inny film Kobayashiego, "Bunt" z Toshiro Mifune z 1967 roku, jest niemniej bezlitosny w krytyce i równie wspaniały wizualnie. Tych filmów nie można zapomnieć, co zresztą dotyczy wielu dzieł japońskich reżyserów. Ostatnio obejrzałem "Zarządcę Sansho" Mizogushiego z 1954 roku - jedno z tych arcydzieł kina, którego nigdy nie było na polskich ekranach - i również brakuje mi słów, żeby wyrazić niezwykły dramatyzm i piękno tego filmu. To trochę tak jak z poezją: należy ją czytać, a nie gadać o niej.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Błendny Komboj

Film wkręcający się w umysł
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 08, 2003, 10:15:33 am »
Cytat: "Kurczaczek"
Szamanka

Jakim cudem? :shock:
Lord of the Rings" is a piece of crap.

 

anything