a mi sie wydaje, ze troche nie z tej strony ten temat nadgryzamy. wezmy siebie jako przyklad - mysle, ze bez obciachu mozna powiedziec, ze jestesmy osobami (mam tu na mysli 612, kormaka, papiesza, claymana, macieja, musleya, siebie, czyli wlasciwie osoby, ktore w miare reglarnie sie tu wypowiadaja), ktore swoje juz odsluchaly i nadal odsluc**ja i przez to majacymi dosc wyrobiony, uksztaltowany gust muzyczny i muzyczna swiadomosc. stad imo po pierwsze bierze sie czesto lekcewazacy stosunek do ludzi, ktorzy wpadaja tu i pisza: ten zespol to najlepszy zespol swiata - no i co bedziesz po raz setny udowadnial, ze sa tysiace lepszych zespolow? po co? komu sie chce i co to ma na celu? po drugie - znajac przekroj danych gatunkow, malo tego majac swoich faworytow w wielu z nich - wiekszosc z nas reaguje w taki a nie inny sposob na roznego typu nowosci - ja ci napisze -jest zajebista nowa plyta mayhem (btw wcale nie taka zajebista) a ty mi odpiszesz - a c**j mnie obchodzi jakis black metal. no i bedziesz mial racje. bo jesli nie lubisz tego gatunku to po cholere masz odsluchiwac. zreszta co tu duzo mowic, mimo, ze na id muzycznie jest, co tu duzo mowic, wybitnie, to nie powiesz, ze sporo tematow o plytach nie konczy sie wlasnie gadkami w stylu - jest nowe manowar - ja pedalstwa nie slucham. po trzecie - nalezy sobie zadac pytanie - czy rozmawiamy sobie luznie na tematy muzyczne, czasami pojezdzimy po wykonawcach, czasami ktos skrobnie cos na powaznie, czy moze chcemy zaczac tworzyc tu opiniotworcze forum muzyczne majace na celu edukowanie nieduczonego i czesto nad wyraz tepego w zakresie muzyki spoleczenstwa? wtedy w ramach misji faktycznie mozna pisac recenzje, zachecac do sluchania, sprawdzania, podsylac linki itp.