Co do długiego Barksa to bardzo bym wolałbym ,,The Fabulous Philosopher's Stone'' , bo wydaje mnie się ciekawszy , choć nie wiem skąd przypuszczenia, że akurat ten komiks bo ostatnio w Danii był w 2008r. (i co ma do tego ,,Korona Krzyżowców'' . Rocznica jakaś?)
"Korona krzyżowców" była pierwszym wydanym po polsku komiksem, w którym wystąpił Maurice d'Naturat - stąd odsyłacz.
Co do komiksu z didaskaliami to mnie również się podobał, choć był momentami trochę dziwny, ale dobra promocja ,,komiksów'' ogólnie (No i kolekcja Goofiego na strychu:)).
W której widać miłość Pana Drewnowskiego do "Gwiezdnych wojen"
Na s. 36 jeden z komiksów ma tytuł "Mroczne czasy", a na drugim jest zapowiedź "Zemsty Pitów". Do tego na s. 53 jeden z napisów głosi "Dawno temu, w odległej galaktyce" (tuż nad "Natenczas Wojskim"). Pewnym zgrzytem jest dla mnie tylko błąd w wypowiedzi profesora ze s. 49 - powinien mówić, że zwykle przygoda ma najwyżej 15 stron, a nie 30 (mówi to na 14 stronie komiksu, a potem zaskakuje ich przedłużenie historii do dwuczęściowej, 30-stronicowej). Nie wiem tylko, czy to pomyłka tłumacza, czy scenarzysty.
Natomiast nie spodobał mnie się ,,niemy komiks'' z Kwantomasem. Definitywnie przydałyby się dialogi.
Nie, nie, nie, nie! Zabraniam!
Umieścić dialogi w komiksie będącym hołdem dla kina niemego to jak przyjść w dresie do opery! Dopuszczalne są tylko plansze z dialogami i narracją co kilka "ujęć", jak to robi Marco Gervasio
Staję się coraz większym fanem pana Gervasio. Ilość nawiązań do starych filmów i znanych aktorów zawarta w tej krótkiej historyjce jest oszałamiająca!
Strona 125:
Ducklas Fairbarks -
Douglas Fairbanks (i przy okazji ukłon w stronę Carla Barksa)
Gloria Skwakson -
Gloria SwansonDavid F. Graffit -
David W. Griffith
Na stronie 130 na plakatach mamy Toma Pixa (
Tom Mix), Rudolfa Kwalentino (
Rudolf Valentino) i Louise Ducks (
Louise Brooks). Dwoje ostatnich pojawia się we własnej, kaczej osobie na następnej stronie (Rudolf do tego w stroju z "
Szejka").
Plakaty w garderobie Ducklasa Fairbarksa nawiązują do fimów Fairbanksa: "
Znak Zorro" i "
Czarny pirat" na s. 132 oraz "
Robin Hood" na s. 135.
Podczas gonitwy przez plany filmowe ze s. 136-140 widzimy znów Toma Mixa (ale tym razem jako Tom Pic - drobna pomyłka tłumacza/scenarzysty) w "Jeźdźcu skądś". Mix nie grał w "
Jeźdźcu znikąd", ale film ten był hołdem dla wykreowanego przez niego archetypu kowboja-bohatera. Potem Plif i Plaf w "Wielkim wrzasku" (
Flip i Flap w
"Wielkim zgiełku"/"Dwóch detektywach"), Krik Ducklas w "Skwartakusie" (
Kirk Douglas, "
Spartakus") i "Noskwaratu" z Borysem Kwarloffem (w rzeczywistości
Boris Karloff nie zagrał w "
Nosferatu", a we "
Frankensteinie", z którego kostium nosi aktor na s. 140)
Wreszcie, do willi Glorii Skwakson jedzie się "
Bulwarem Wschodzącego Księżyca".
Na plus trzeba zapisać redakcji dobór bardzo stylowej czcionki do napisów (tylko czemu musiał się wkraść ten rażący błąd na s. 146: "pańska dublerka" zamiast "pani dublerka"
??: ).