Różnica między Kołczanem, Diabłem stróżem, Top 10, Spider-Manem a obecnymi komiksami jest taka, że wymienione nie miały twardej oprawy...
Jednak żeby być uczciwym trzeba dodać że dużo z tych tytułów było wydanych w dwóch częściach, czasem więcej np. Diabeł stróż - łącznie 50zł, V jak Vendetta - łącznie 60zł, Death wspomniał o Sandmanie 2x25zł, Strażnicy to 3x25zł. Gdyby były wydane w jednym egzemplarzu, z pewnością ich cena zrobiłaby wrażenie na "kimś z ulicy" - toż to było 10 lat temu i więcej. Być może dla takiego klienta, rozbijanie albumu to bardziej korzystna opcja (zarządzanie funduszami).
Sin City cenowo wypada bardzo ok, ale tam z kolei nie było kredy (chyba). Owszem, ta gorsza jakoś może nie przeszkadzać ale jednak dokonujemy tu pewnych porównań względem dzisiejszych wydań które niemal wszystkie są w kredzie i twardej oprawie.
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek kupował komiks z przeświadczeniem, że jest tanio.
Popieram, chyba że to zakupy w "Taniej Książce".
Wynagrodzenia nie rosną niestety w tempie, w jakim rosną ceny artykułów.
Niestety.