Mnie osobiście zastanawia pewna rzecz. W tym roku Mucha wydała, jeśli dobrze liczę, pięć komiksów (Severed, Saga, Get Jiro, Logan i Catwoman). Każdy jeden z nich, także i w tym temacie, był chwalony za swoją cenę. Przypomnę, że było to 59zł za każdy oprócz Logana (35zł). Zaryzykuję więc stwierdzenie, że brać forumowa uznawała wówczas, iż Mucha spełniła swoją obietnicę. Nikt się nie bawił w żadne porównywania, długofalowe analizy rynku, nikt nie palił pochodni, ani nie nazywał Muchy oszustami. I gdy pojawia się zapowiedź DV, nikt już nie pamięta żadnego z tamtych pięciu komiksów, a nawet jeśli ktoś sobie przypomni, to wszelkie porównania cen są "bez sensu bo <tu wpisz jakiś argument z czapy>". Tak samo nikt nie dostrzega, że DV jest nieco grubszy od LH, a mimo to cena okładkowa jest taka sama, natomiast podwyżkę ceny po zniżce ktoś tu wyliczył na 8%. Może jestem jakiś nienormalny, ale jak dla mnie nie jest dziwne, że coś o 24 strony grubsze może być też przy okazji nieco droższe. No właśnie, NIECO droższy, bo te wspomniane 8% to tak w sumie ile? Jakieś niecałe 10zł prawda? Hm... Sprawdźcie sobie ile kosztują, czy to w Polsce czy w USA komiksy o takiej objętości.
Swoją drogą nie pamiętam takiej wojny podjazdowej w momencie, gdy trzeci tom New Avengers od Muchy był okładkowo o 10zł droższy od drugiego, a różnica w objętości była identyczna jak pomiędzy DV i LH.