przecież oryginalne trejdy od image są super trwałe (ale miałem do czynienia jedynie lub aż z 8 seriami zebranymi w tej formie) - mój wicked and divine był wyczytany na wszystkie strony i poza lekkim "rozejściem" się grzbietu dalej wygląda jak nowy (zupełnie inaczej niż miękkookładkowy badziew od takiego marvela).
Trejdy z Image nie mają jednolitego wyglądu, ponieważ to ustalają sami twórcy. "The Wicked and the Divine" to świetny przykład solidnego wydania - gruba okładka, dość gruby papier. Ale są też i takie, które nieco mocniej przypominają wydania Marvela. Mój tom "Spawn: Endgame Collection" złamał się na grzbiecie bodajże przy trzeciej czy czwartej lekturze, a z pierwszego tomu "Sagi" w pewnym momencie zaczęły sypać się strony. Ale to akurat mogę usprawiedliwić faktem, że większość moich znajomych zostało zmuszonych do przeczytania
Dziś do pożyczania mam wersję Muchy i kompletnie nic z nim nie jest.
Dokładnie chodzi o poprawę jakości a nie jakieś złośliwe wytykanie błędów. A tu się jeszcze niektórzy użytkownicy oburzają że chcemy te błędy wyeliminować
Bo nie rozumiem Twojego zachowania. Jakbyś kupił w sklepie uszkodzoną klawiaturę, to byś ją reklamował czy zostawił ją sobie i pisał maile do producenta z informacją że mają wadę sprzętową?
Popieram przedstawiciela Muchy - jeśli faktycznie chcecie coś zmienić, to reklamujcie na potęgę, a nie ograniczajcie się do pisania gdzie się da o tym jak to Wam źle. Liczba mnoga nieprzypadkowa.