Ok, może to nie będzie popularna opinia.
Zmęczyła mnie "Sprawiedliwość". Przebijałem się przez nią kilka dni, a zazwyczaj zaliczam komiksy za jednym posiedzeniem. Co gorsza, wcale mnie nie ciągnęło żeby do niej wracać.
Graficznie to oczywiście majstersztyk i styl trudny do podrobienia czy naśladowania. A fabularnie? Bardzo chaotyczna nawalanka z mało wyrazistym zakończeniem. Bez "momentów". Czy ktoś z Was też tak miał czy to taki "klasyk" że nie wypada się czepiać?
Ja byłem zachwycony "Sprawiedliwością", ale tylko do 8 rozdziału
. Niestety ostatnia księga (rozdział 9-12) to dla mnie totalny chaos i nawalanka, w której nie byłem w stanie rozpoznać nawet poszczególnych bohaterów (wynikało to nie tyle z ilustracji, co z ważnego motywu fabuły). Wątki, które mogły się ciekawie rozwinąć i zakończyć, pod koniec cudownie się rozmyły i czytałem komiks tylko po to, żeby go wreszcie skończyć.
Oczywiście ilustracje Rossa perfekcyjne. Szkoda jedynie, że scenarzysta dobrze zaczął, a kiepsko skończył. Prawdziwego mężczyznę wiadomo po czym się poznaje.