Autor Wątek: Mucha Comics  (Przeczytany 1660415 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pucek_miszcz

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4110 dnia: Listopad 15, 2016, 03:30:05 pm »
Outcast też wyjdzie tego dnia :D
https://www.sklep.gildia.pl/komiksy/320194-outcast-1

Czyli cały grudniowy pakiet od Muchy idzie do koszyka. Dobrze że z Egmontu będzie mniej zakupów ;)
Ile by nie kupił komiksów, i tak znajdzie się jakiś do nadrobienia...

Offline Inuki

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4111 dnia: Listopad 15, 2016, 04:31:10 pm »
Zastanawiam się nad tym "Lokim", bo recenzje ma dość dobre. Mucha wyda chyba pierwsze wydanie, czyli samą miniserię - 4 zeszyty, 104 strony. Amazon podaje, że jest jeszcze jedno wydanie tego komiksu; "Thor & Loki: Blood Broothers", które zawiera dodatkowo "Journey Into Mystery #85"i "Journey Into Mystery #112". Orientuje się ktoś czy to coś ważnego?


No i widzę, że ten tytuł doczekał się też "motion comics" :-)



Offline rzem

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4112 dnia: Listopad 20, 2016, 05:04:10 pm »
Miracleman - dojechałem do jakiejś połowy trzeciej części i jak oddaję należną Autorowi cześć za trzymanie mnie momentami w dużym napięciu i świetne rozwiązania fabularne, tak muszę przyznać, że powoli zaczynam się męczyć. Ilość tekstu i bełkot przewyższa najbardziej hardkorowe ramotki wkkm. Fragment o
Spoiler: pokaż
kowalach przestrzeni, którzy potem pojawiają się w trzeciej części
- jego sens uleciał mi z głowy po 15 minutach. Rany, co to było!
Przyznaję też - ale to kwestia mojego odbierania spójności dzieła - że męczą mnie ciągłe zmiany rysowników. Niby standard w wielu komiksach, ale jednak to nie dla mnie. Te ciągłe zmiany wyglądu bohaterów - wolę jednak jednolitość w obrębie jednego albumu.

Offline Garf

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4113 dnia: Listopad 26, 2016, 10:10:15 pm »
"Journey Into Mystery #85"i "Journey Into Mystery #112". Orientuje się ktoś czy to coś ważnego?

Debiut Lokiego w Srebrnej Erze Marvela i zapewne wycięta z numeru #112 opowieść back-upowa o jego genezie (to nie było w WKKM?). Lee i Kirby.
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline rzem

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4114 dnia: Listopad 29, 2016, 06:26:50 pm »
Spóźniony wpis o Mireclamanie, ale jestem mu to winny tak samo jak tym, których moja wcześniejsza opinia przed końcem lektury mogła zniechęcić.
Czy dalej w trzeciej części komiksu jest tylko źle? Chyba trochę zależy od interpretacji; po przeczytaniu całości potrafię znaleźć wytłumaczenie dla tego, co nazywałem bełkotem. Nie żebym się wycofywał z tych słów, ale rozumiem czemu autor dołożył tak wiele starań, by
Spoiler: pokaż
wyalienować postać, jak i uczucia czytelników. Wszystko zasadza się o to, że Miracleman zrywa ostatnie więzi łączące go z ziemią. Staje się inną istotą i dlatego może tak obce stały się jego wewn.monologi. W końcu cała rasa ludzka jest zachęcana do stania się czymś innym. Świetny epizod z byłą małżonką, pokazujący jak duże pokłady niezrozumienia zapadły między nimi
. Może to chociaż odrobinę usprawiedliwia fakt tak ciężkiego brnięcia przez ten fragment opowieści. Pozostaje pytanie nie do rozstrzygnięcia, czy można było nam to zapodać w innej, bardziej angażującej formie.
Spoiler: pokaż
Zakończenie niepokojące, w moim odbiorze gorzkie - za to plus.

Offline laf

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4115 dnia: Listopad 30, 2016, 07:11:57 am »
Debiut Lokiego w Srebrnej Erze Marvela i zapewne wycięta z numeru #112 opowieść back-upowa o jego genezie (to nie było w WKKM?). Lee i Kirby.
Tom 83 WKKM, Thor: Opowieści z Asgardu
Zeszyty Journey Into Mystery (vol. 1) #97-125 (październik 1963-luty 1966) oraz Thor (vol. 1) #126-145 (marzec 1966-październik 1967)
A więc wychodzi na to, że numer 112 był

Uważam, że Mucha słusznie zrobiła wycinając te starocie. I też się zastanawiam nad tą mini-serią, ale na razie muszę sobie odpuścić. Zapewne wrócę do tego w przyszłym roku, ale nie jest to zakup pierwszej potrzeby.

Offline bogi1

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 780
  • Total likes: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • The Best in the World
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4116 dnia: Grudzień 10, 2016, 12:22:40 pm »
Mucha napisała na facebooku w komentarzu, że Captain America White wyjdzie w styczniowym pakiecie ;)

Offline Inuki

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4117 dnia: Grudzień 17, 2016, 03:22:58 pm »
Przeczytałem wczoraj "Lokiego" i muszę przyznać, że bardzo mnie ten tytuł zaskoczył. Nie spodziewałem się aż tak dogłębnej analizy "wnętrza" tego bohatera, czy też antybohatera. Prawdę mówiąc momentami było mi go żal, bo już po urodzeniu został skazany na porażkę. Ten tytuł pokazuje, że ciężko przełamać to, co jest nam zapisane, nie ważne jak bardzo byśmy chcieli. Niektóre rzeczy muszą się wydarzyć. Koniec i kropka. Smutne to i lekko przeraża. Wiem, że w innych komiksach Marvela i DC podobne wątki były już nie raz wałkowane i właściwie fabuła nie jest niczym odkrywczym, ale dopiero postać Lokiego przedstawiła to moim zdaniem dosadnie i konkretnie. W dodatku tytuł ten pokazuje, że Thor, Odyn i cała reszta towarzyszy, to nie takie aniołki. Powody nienawiści Lokiego do tej ekipy są świetnie nakreślone.

Rysunki są piękne, zwłaszcza mimika twarzy Lokiego. Wydanie świetne, nasycone kolory, czyste strony :-P , gruby, fajny w dotyku papier. Standard u Muchy. Naprawdę aż chce się kupować takie wydania. Dodatki to szkice i krótki zarys pomysłu na tą mini serię.

Zaznaczam, że dla mnie nie jest to komiks dla każdego, a już na pewno nie jest to tytuł dla tych, którzy lubią naparzanki bohaterów i jakąkolwiek inną akcję. Ten tytuł to fabuła, teksty i własne przemyślenia. Akcji (w sensie pojedynków, bójek, itp.) nie znajdziecie tutaj na żadnym kadrze. ŻADNYM. 


I tak sobie myślę, że Mucha chyba jeszcze nigdy nie wydała niczego słabego, co kompletnie nie byłoby warte uwagi. Właściwie to jedynie "SEX" mnie nie zainteresował. No ale cała reszta. Szacunek dla Muchy za dobór tytułów. Chyba nawet dam szansę temu "Spider-Man: Reign" pomimo, że prawie wszędzie czytam, że to nędza. No ale są też głosy uwielbienia. Kupię i sam sobie ocenę wyrobię. Tak najlepiej. Najwyżej sprzedam. "Lokiego" nie sprzedam :-)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2016, 03:28:36 pm wysłana przez Inuki »

Offline mack3

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4118 dnia: Grudzień 17, 2016, 06:36:51 pm »
Nie jest to może strasznie ważne... ale mnie ciekawi - czy ten Loki to tytuł kanoniczny czy raczej "elseworld"?

fragsel

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4119 dnia: Grudzień 17, 2016, 06:43:13 pm »
Nie jest kanoniczny. to Earth-94001

Offline Gazza

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4120 dnia: Grudzień 18, 2016, 09:10:03 am »
Stwierdzam, że kanon jest chyba już tylko ograniczeniem dla wyobraźni scenarzystów.

fragsel

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4121 dnia: Grudzień 18, 2016, 12:09:40 pm »
Stwierdzam, że kanon jest chyba już tylko ograniczeniem dla wyobraźni scenarzystów.

A ja stwierdzam, że wziąć znanych bohaterów i powrzucać ich w takie sytuacje jakie tylko przyjdą do głowy żeby gawiedź się cieszyła to każdy pisarzyna potrafi. Jak umie pisać to wychodzi coś co by grało nawet jakby tam wrzucił swoich własnych nowych bohaterów i wydał poza Marvelem. A jak nie umie pisać to po co kupować coś co się sprzedaje tylko dlatego, że bazuje na sentymencie fanów? Niech z tego zrobią What If, to chociaż uczciwiej będzie, bo kupią Ci co ich takie zabawy formułą rajcują...

{uwaga, nie pisałem tu o Lokim, bo się będę mógł o nim wypowiedzieć gdzieś za 7 lat, jak go przeczytam. Pisałem ogólnie, z poprzednich doświadczeń}

Ja w Marvelu szukam i szanuję takich twórców, którzy umieją zrobić zajebistą historię jednocześnie podchodząc z pełnym szacunkiem do dekad pracy ich poprzedników. Tylko ktoś, kto szanuje daną postać i jej mitologię jest w stanie stworzyć naprawdę godną czytania opowieść

Więc sorry, ale dla mnie słowo "kanon" ciągle ma znaczenie. I cieszę się za każdym razem gdy autorzy lub edytorzy Marvela powstrzymają się od pokazywania gdzie mają takich jak ja czytelników dla kilku dodatkowych dolarów od rozbawionej gawiedzi...

Offline Gazza

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4122 dnia: Grudzień 18, 2016, 02:01:50 pm »
Nie mam aż tak obfitych doświadczeń jak Ty, ale ostatnie "wyczyny" piszących w Marvelu i DC z rzadka
, imo, potwierdzają, że jest to wykonalne. Z ostatnich miłych zaskoczeń to chyba tylko Aaron w Thorze coś sensownego napisał. Ale podkreślam - z tego co mam/czytałem.
Secret Wars 2, Civil War 2 .... zjadanie własnego ogona..... Wszystkie te miękkie restarty w DC - ile z tego uzyska kiedykolwiek status kultowych, wartościowych opowieści?
Tych, którym cokolwiek ponadprzeciętnego uda się wysmażyć i by jeszcze w poszanowaniu kanonu pozostawało, jest dosłownie garstka w morzu (w porywach) średniactwa niestety...

fragsel

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4123 dnia: Grudzień 18, 2016, 02:49:43 pm »
Jako że dużo dużo lepiej znasz się ode mnie na współczesnym Marvelu pewnie masz rację

Z drugiej jednak strony pokaż przykład przełomowego dzieła współczesnego Marvela (powiedzmy po 2000) spoza 616 które było zajebiste, a nie byłoby takie, gdyby twórca musiał się trzymać ram kanonu?
W sensie bohater 616 przedstawiony poza 616 i dlatego zajebisty, a jakby był nadal 616 to by się nie udało.
{z wyłączeniem Ultimates, bo tam od razu wiemy, co kupujemy. dla mnie to cały ten świat to jeden wielki What If)

Podaj mi taki, a będzie to od dzisiaj mój cel. ten komiks, do którego będę zmierzał i na który czekał.



Offline kelen

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4124 dnia: Grudzień 18, 2016, 03:40:45 pm »
Wszystkie te miękkie restarty w DC - ile z tego uzyska kiedykolwiek status kultowych, wartościowych opowieści?

Chyba trochę za mało czasu minęło, żeby móc dobrze ocenić. Z mojej perspektywy, to w superhero to chyba nie ma już nic szansy dostać taki tytuł, bo biorąc pod uwagę każdą, najmniejszą zmianę w czymkolwiek, na którą "większość" reaguje negatywnie, to chyba ludzie mają za bardzo nostalgiczne podejście do komiksu i będą wiecznie zamknięci w swoim ulubionym okresie.

Patrząc na wyniki sprzedaży, to chyba skoro np. "Court of Owls" Snydera od początku nie wypada z listy najlepiej sprzedających się wydań zbiorczych (a'la kultowy "Zabójczy Żart"), to wydaje mi się, że to jest dobry kandydat do bycia tym kultowym.
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru