trawa

Autor Wątek: Mucha Comics  (Przeczytany 1660426 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kijanek

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4140 dnia: Grudzień 30, 2016, 11:28:46 am »
Ciekawe czy dostaniemy Moonshine Azzarello i Risso

JanT

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4141 dnia: Grudzień 30, 2016, 11:29:39 am »
Jak napisał DonTomaszek  :smile:
Z FB na pytanie o dalszy ciąg Miraclemana: "Najpierw musi się ukazać całą Silver Age."

Offline Antari

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4142 dnia: Grudzień 30, 2016, 12:05:09 pm »
Podobnie jak w przypadku Egmontu, Mucha skupia się w tym roku na domykaniu zaczętych wcześniej serii. Niezmiernie mnie cieszy utrzymanie tempa z 2 tomami Alias. Do większego przetasowania dojdzie jednak chyba dopiero w 2018.

mkolek81

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4143 dnia: Styczeń 17, 2017, 01:53:48 pm »
Ja się wziąłem za Mirclemana. Velvet sobie odpuściłem, bo musiałem z czegoś zrezygnować. Chociaż pierwszy tom był intrygujący i zapewne jakbym ciągnął tą serię to teraz czytałbym drugi tom
Powiem ci że drugi tom jest jeszcze lepszy od pierwszego, jest kilka ciekawych zwrotów akcji no i na obecną chwile 3 tom jest ostatnim w serii z tego co wiem to domyka wątki trwającej historii (jest możliwość kontynuacji z nowymi, ale te 3 tomy stanowią zamkniętą całość).

Offline laf

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4144 dnia: Styczeń 18, 2017, 07:30:22 am »
@UP
Mam świadomość, że Velvet to dobra seria, tym bardziej, że po pierwszym tomie byłem zadowolony. Uwielbiam sensacyjno-szpiegowskie historie w stylu Ludluma czy Forsytha, no i na dodatek genialny zestaw twórców (Brubaker - Epting). Jednak niestety (a może stety) w nawale superhero, któremu jestem bez reszty wierny, musiałem z czegoś zrezygnować i padło na Velvet. Pierwszy tom już sprzedałem, więc nie sądzę, abym do tego wrócił.

Wahałem się również w przypadku Miraclemana, ale podpowiedzi forumowiczów przeważyły. Jestem po pierwszej księdze (a więc 1/3 za mną) i stwierdzam, że jet to coś absolutnie genialnego. Dzisiaj na warsztat idzie drugi tom  :biggrin: .

mkolek81

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4145 dnia: Styczeń 18, 2017, 07:58:11 am »
laf jeśli będziesz mieć ochotę na powrót do tej serii to zdecydowanie polecam, tym bardziej że te 3 tomy to zamknięta historia a myślę że aż na tyle można sobie pozwolić, mi się to dużo lepiej czyta niż kolejne superhero, które też kupuje i czytam (choć już nie wszystko jak kiedyś)

mkolek81

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4146 dnia: Styczeń 21, 2017, 07:53:00 am »
z FB Muchy (przepraszam że post pod postem):
Cytuj
bzzz... Na luty (konkretne daty i ceny w osobnym komunikacie) Mucha planuje:
 - Kapitan Ameryka: Biały,
 - Saga - tom 6
 - Spider-Man: Władza 
 oraz wznowienie pierwszego tomu Fatale (to ostatnie powinno być dostępne już 10 lutego).

Offline Antari

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4147 dnia: Styczeń 21, 2017, 11:52:29 am »
Luty to prawdziwe zabójstwo dla portfela o.0

Offline arczi_ancymon

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4148 dnia: Styczeń 21, 2017, 12:19:41 pm »
Ja tam w związku ze względnym spokojem wydawniczym w styczniu <logika off> obkupiłem się w zaległości w takich ilościach, że chyba jeszcze nigdy dotąd nie przepieprzyłem tyle na komiksy w ciągu miesiąca (m.in. 2 omniaki, cztery SC po ENG, jakieś 7-8 komiksów z allegro, plus zakupy za 200zł w fantastycznych światach), a do końca miesiąca jeszcze trochę brakuje, także tego - luty gorszy nie będzie. Oby, bo zbankrutuję - i tak już prawie nie jem :biggrin:

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4149 dnia: Styczeń 27, 2017, 10:22:11 am »
"Miracleman"

Opinii na jego temat padło na Forum sporo już jakiś czas temu. Ja też chciałbym dorzucić do nich swoją "cegiełkę", bo to komiks wart prób zrozumienia i wart polecania. Choć też nie bezdyskusyjne arcydzieło. Swoje wady ma i na pewno jednych zachwyci, a innych odrzuci.
Dla mnie jest to najbardziej posępny i "ciężki" komiks Moore'a, spośród wszystkich jego prac z kręgu superhero. Być może odczytuję go tak wbrew intencji samego autora, a jednak przygnębiający klimat, aplikowane co jakiś czas dawki zaskakującej przemocy, wizja bezsilności i schyłkowości gatunku ludzkiego ciążą nad tym dziełem i sprawiają, że brnęło mi się przez nie z ciężkim sercem (ale i z satysfakcją).

[UWAGA: Być może ktoś uzna poniższą wypowiedź za zawierającą spoilery, ale są one bardzo ogólne - na pewno mniejsze, niż we wstępie do komiksu.]

Choć saga Moore'a podzielona jest na trzy części, ja wyróżniam w niej raczej dwie wyraźne strefy:
Pierwsza, to gra z pierwowzorem Micka Anglo. Wynika z pomysłu wskrzeszenia naiwnego a zarazem typowego "supermana" z komiksów z lat 50. w rzeczywistym, szarpanym niepokojami, "brudnym" świecie początku lat 80. Z jednej strony hołd, z drugiej fantazja na tematy "superbohaterszczyzny". Mamy tu wszelkie typowe elementy: odkrywanie własnych mocy, przezwyciężanie ludzkich słabości, śledczych na tropie tajemnicy, superprzeciwnika i szalonego naukowca, "dziewczynę" superbohatera, podróże w czasie, ziemską i kosmiczną genezę (wywrócone zresztą przez Moore'a na nice) itd. Jest tu wiele inteligentnych i kilka szokujących pomysłów, są też jednak fragmenty jakby mechanicznie "odpracowane" - mnie miejscami nużące.
Szczególnie spodobało mi się, jak scenarzysta łączy swoje doświadczenia z pisania "zwichrowanych" historyjek sci-fi ("Kompletny Szok Przyszłości") ze schematami superhero oraz założeniem, że punktem odniesienia ma być szara, codzienna rzeczywistość.

Po tej uwerturze (stanowiącej ponad połowę całego komiksu) rozpoczyna się główny - moim zdaniem - temat, czyli refleksja nad granicami człowieczeństwa/boskości, zakończona wizją (nieco podejrzanej) utopii. Obserwujemy jak główny bohater "przepoczwarza" się coraz bardziej w nadczłowieka, jak przyrasta ilość superistot, jakie realne konsekwencje zaczynają dotykać świat z uwagi na ich obecność. Po finałowej walce ze swoim Nemezis (Arymanem? Szatanem?) następuje kształtowanie "nowego wspaniałego świata" (jak zauważa sam bohater - "na ludzkich szkieletach"). Jako wierny czytelnik Lema jakoś nie mogłem przy tym oprzeć się poczuciu, że utopia Miraclemana, likwidująca ludzkie słabości, ale i łamiąca ludzką wolę - nie jest jednak udoskonaleniem ziemi i wizją szczęśliwej przyszłości. Zdaję sobie sprawę, że autor tej historii, żyjący w czasach thatcheryzmu, mógł tworzyć tę fantazję szczerze (zaprawiając ją jedynie goryczą wątku Liz). W moim odczuciu ma ona jednak smak jeszcze bardziej gorzki, niż finał "Strażników"...
I bardzo mi się to zresztą podoba.

Jak zaznaczyłem na początku - komiks jest nie tylko kontrowersyjny, ale i nie pozbawiony wad. Mnie nie przekonała jego warstwa wizualna. Alana Davisa jest do zaakceptowania. Wspaniały John Totleben o wiele lepiej pasował do "Sagi o Potworze z Bagien", gdzie jego lekko stylizowane na starą grafikę ilustracje wspaniale wpisywały się w roślinno-bagienny pejzaż. Wkład Steve'a Dillona wolę przemilczeć...
Problematyczna może być też konstrukcja samego bohatera, który - moim zdaniem - jest właściwie istotą "bez właściwości". Charakterami "ciekawszymi" są z pewnością Gargunza, Beats, Miraclewoman, Liz Moran, nawet mała Winter... Taka konstrukcja ma swoje uzasadnienie, ale może też na swój sposób uwierać.

Te mankamenty nie powinny jednak przesłaniać faktu, że jest to komiks ważny, ambitny i mogący dostarczyć nie tylko wiele emocji (raczej posępnych), ale i przemyśleń (konstruktywnych). W moim "rankingu" stawiam go oczywiście niżej od "Strażników" i jednak też niżej od "Sagi o Potworze z Bagien", niemniej konkurencja między tymi tytułami nie jest bezzasadna.
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline laf

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4150 dnia: Styczeń 27, 2017, 11:13:00 am »
@Szczoch, a czytałeś to:
Analiza Miraclemana:


http://www.gothamwdeszczu.com.pl/blog/miracleman/
Muszę przyznać, że lektura tego artykułu odkrywa parę ciekawostek i poszerza horyzonty jeśli chodzi o kontekst bohatera i jego boskości.

Dodatkowo można jeszcze przeczytać to: http://lookreatywni.pl/kategorie/prawo-autorskie/komiks-a-prawo-miracleman/
Batalia o prawa autorskie do postaci Miraclemana

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4151 dnia: Styczeń 27, 2017, 11:43:00 am »
@Szczoch, a czytałeś to:
Dzięki za przypomnienie. Miałem sobie przeczytać po przeczytaniu komiksu i oczywiście zapomniałem. Artykuł o prawach akurat czytałem.
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline rzem

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4152 dnia: Styczeń 27, 2017, 12:09:16 pm »
"Miracleman"

Te mankamenty nie powinny jednak przesłaniać faktu, że jest to komiks ważny, ambitny i mogący dostarczyć nie tylko wiele emocji (raczej posępnych), ale i przemyśleń (konstruktywnych). W moim "rankingu" stawiam go oczywiście niżej od "Strażników" i jednak też niżej od "Sagi o Potworze z Bagien", niemniej konkurencja między tymi tytułami nie jest bezzasadna.


Dzięki za ten wpis. Trochę sprowokowałeś mnie do małego posłowia po moim własnym, bo kilka stron wcześniej popełniłem dosyć krytyczny post po przeczytaniu 2/3 komiksu.


Czuję potrzebę rehabilitacji tego tytułu, bo po kilku tygodniach od tamtego wpisu komiks nie może mi wyjść z głowy. Pojedyncze sceny wręcz powodują niepokój na ich wspomnienie. To takie uczucie, kiedy czujesz parcie na to, żeby tam spojrzeć, odgrzać jeszcze raz te emocje, które miałeś przy lekturze, żeby po czasie zrozumieć coś lepiej.


Historia strasznie zostaje w głowie. Odczłowieczenie głównego bohatera dla wyższych idei i coraz większe niezrozumienie ze światem, na którym chce te idee przeszczepiać.


Dla mnie to jest coś nie do znalezienia we współczesnym Marvelu, WKKM, czy nowym DC.


A jeśli pominiemy mankamenty i wesprzemy się bardzo ciekawą analizą z podawanego tutaj linka, to jeszcze tylko dodam, że o wiele bardziej (nawet jeśli podlana ciężkostrawnym sosem monologów wewn. bohatera) przemawia do mnie taka wizja przemiany superbohatera niż ta małokalibrowa, którą dostajemy w "Chłopakach".


Warto to przeczytać, naprawdę.

Offline amsterdream

Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4153 dnia: Luty 05, 2017, 09:01:53 pm »
Na portugalskim profilu Muchy pojawił się kadr z Uncanny X-Force Remendera :)

JanT

  • Gość
Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #4154 dnia: Luty 05, 2017, 09:18:23 pm »
Czyli u nas też będzie  :smile: