Wydaje mi się, że tu nie tyle o dotrzymywanie terminów chodzi. Wszystkim się zdarzają obsuwy, przesunięcia na inny miesiąc. Norma, przywykliśmy.
Nie chodzi też o trzymanie się tego co ogłosili w katalogu, wiadomo, że to terminy "poglądowe".
Z Muchą natomiast zawsze był i jest ten problem, że swoje najbliższe zapowiedzi rzucają na tydzień, a czasem i nawet 5 dni, przed ich ukazaniem się na rynku. W żaden sposób nie ułatwia to zakupów w przedsprzedaży, planowania zamówień, itp.
I podzielam tu zdanie tych co dziwią się, czy na serio nie da się ustalić wcześniej daty premiery niż na te kilka dni przed samą premierą? Nawet jeśli potem będzie obsuwa 2-3 dniowa, to będzie jasne czy dany tytuł wychodzi na początku miesiąca, czy na końcu, a może w kolejnym. Przecież podpisując umowę z drukarnią ma się terminy na papierze, więc określenie daty (dodając do tego kilka dni roboczych na przesyłki) to nie problem.