Jakość strony edytorskiej, technologia druku etc to podstawy rzemiosła, które nie powinny w ogóle podlegać dyskusji. Tak jak z samochodem, w którym absolutne minimum to to, że jeździ i jest bezpieczny. Wytykanie wydawnictwom takich błędów nie powinno mieć miejsca, bo takich błędów nie powinno być. Kropka.