A ja widzę taki, że jest to komiks znacznie słabszy od "Alias". Parę lat temu zachwycony historią Jessiki sięgnąłem natychmiast po "Pulse" i dobrnąłem do jakiegoś 4 czy 5 zeszytu. Wymęczył mnie ten Bagley, a historia - po zaskoczeniach i przewrotnych gierkach z "Alias" - wydała się miałka i nieciekawa.
No to przeczytałeś tylko wg mnie najsłabszą cześć tej serii, bo na początku to wg mnie Jessica jest bardziej w tle, dziejących się historii. Tak naprawdę to ostatnia historia skupia się bardziej na bohaterce i wraca Michael Gaydos jako rysownik.
I żeby nikt nie marudził, że brakuje w zbiorczym podawanym przez JanT jednego zeszytu. Ten jeden zeszyt to tie-in do House of M, w którym Jessica się nawet nie pojawia.
... a 8 marca na Netflixie staruje 2 sezon serialu. Sądzę, że Mucha nie przegapi pewnych korelacji
Dokładnie a po za tym to stwierdzenie na FB: MuchaNicNieObiecuje, nie wiem czy to nie jest takie puszczenie oka do czytelników, że jednak działają coś w tej kwestii.
Mnie zastanawia, czy by Mucha nie dała się namówić na wydanie
Runaways. Tylko, że oni unikają wydawania długich serii, a ta ma dość sporo tomów.