Co ciekawego oglądacie?

[Ganossa]

Po pierwsze do Tenchiego bo widzę żesię orientuje. Jak to w końcu jest z tą OVA Tenchi Muyo. Bo oglądałem jeśli dobrze pamiętam 13(chyba) odcinków z czego ostatni miał tytuł Here comes Jurai. Plus odcinek jak Mihoshi ściemnia jakąś historyjkę (bo to chyba zalicza się do tego), i myślałem że więcej po prostu nie zrobili. Czy jest jakiś ciąg dalszy?

Poza tym oglądam dalej You're Under arrest i po połowie wciąż mam bardzo pozytywną opinię o tej serii.

Zawiodłem się trochę na Moldiverze ale to chyba dlatego że miałem zbyt wysokie oczekiwania względem tej serii. Fabularnie dosyć mocno się sypie a i sama animacja jest dosyć oporna (spodziewałem się lepszej po OVA) Ale że tylko 6 odcinków to jakoś dałem radę.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Oglądałeś pierwszą i drugą serię OVA plus dwa speciale. Pierwsze sześć odcinków to pierwsza seria. Zachęceni jej sukcesem autorzy wydali potem specjalny 45-minutowy odcinek "The Night Before the Carnival", który ukazał się poza Japonią jako 7 OVA. Potem była druga seria OVA - kolejne 6 odcinków, w które zachodni dystrybutor wplątał owego speciala z Mihoshi, o którym wspominasz. Jak zatem nietrudno policzyć, seria którą znaliśmy z kaset VHS miała w sumie 14 odcinków. Co było dalej, pytasz? Ano masa spinoffów typu seryjka o przygodach Sasami jako Pretty Sammy, alternativy typu Tenchi-Muyo! Universe (pierwszy tivik), trzy filmy kinowe, Tenchi in Tokyo, czyli druga seria TV, jeszcze więcej daremnych spinoffów typu Tenchi Muyo! GXP... W końcu zabrali się za kontynuację OVA i z tego co wyczytałem onegdaj w recenzji w Kawaii, kontynuują one wątek tak brutalnie urwany w drugiej serii. Niestety nie oglądałem ich jeszcze i trudno mi stwierdzić czy faktycznie tak jest.
Polecam ci zerknąć na ANN i poukładać sobie poszczególne releasy według dat, to powinno ułatwić ci zorientowanie się co, gdzie i jak.

[Ganossa]

Dzięki wielki. Chodziło mi właśnie o kontynuację wątku z OVA bo ostatnio czytałem jak ktoś wspominał, że jest ciąg dalszy ale nie za bardzo mogę go znaleźć. Choć swego czasu oglądałem jakieś 3 czy 4 odcinki opisane jako OVA ale nie za bardzo mogłem powiązać je ze starą serią (animacja wyglądała na nowszą i pojawiała się bodajże ciotka Tenchiego? nie jestem pewny ale, że wyglądała podobnie do jego matki) i też jakoś urywało się w środku akcji.
Próbowałem oglądać serię TV ale niezbyt przypadła mi do gustu i nie zmęczyłem jej do końca.
Zresztą podobnie miałem z El Hazard. Po genialnej wg. mnie OVA zrobili niezbyt udaną serię TV.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Indeed, ta seria TV średnio im się udała. Tenchi in Tokyo zresztą też jest przeciętny - nawet przesłodka Sakuya niezbyt ratuje tego koszmarka. Co do OVA, jak pisałem powyżej, nie widziałem tej kontynuacji i szczerze mówiąc niezbyt mi się do niej spieszy. Dopisywanie ciągu dalszego na siłę po tylu latach, bo fani tego chcą... No, zobaczymy. Pochwal się jeśli obejrzysz - powiesz mi czy warto.
Co do El Hazarda, zapewne mówisz o The Wanderers. Nie widziałem jej. Widziałem tylko pierwszy OVA i drugiego tivika, czyli Alternative World. Ale mam zamiar to wkrótce nadrobić.

[Ganossa]

Pierwsze TV El Hazard idzie na identycznym schemacie jak TV Tenchi Muyo czyli te same postacie i miejsce tylko historia opowiedziana inaczej i przeznaczona dla młodszej grupy wiekowej. Ale nie wybaczę im tego co zrobili z Ifuritą w TV. Czysta profanacja!

[richie]

Indeed, ta seria TV średnio im się udała. Tenchi in Tokyo zresztą też jest przeciętny - nawet przesłodka Sakuya niezbyt ratuje tego koszmarka.

Pieprzycie i tyle
O ile Tenchi in Tokyo to prawdziwy potworek (choć i tak lepszy niż GXP) to serial TV (aka Tenchi Universe) jest jak najbardziej w porządku, powiem więcej - mam z niego nawet lepsze wspomnienia niż z oglądania OAVki.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Wiecie towarzyszu jak podchodzę do alternative retellingu. Może gdybym obejrzał Universe jako pierwszy, to plułbym na OVA. Ale nawet sami autorzy oficjalnie kiedyś podali, że prawdziwa wersja wydarzeń to właśnie ta z oavek. Zatem tego się trzymam. I w zasadzie tyle tylko mam serii TV do zarzucenia, bo generalnie zła nie jest. Mea culpa - źle się wyraziłem.

[Shirosama]

Po I odcinku Vampire Knight bardzo mi się podoba. Na szczęście to nie jest typ denerwującej dziewczyny. Podobało mi się jej zachowanie.
Wydaje się że anime będzie fajne.

[Miranda]

Po I odcinku Vampire Knight bardzo mi się podoba. Na szczęście to nie jest typ denerwującej dziewczyny. Podobało mi się jej zachowanie.
Wydaje się że anime będzie fajne.

Nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji! 

Krzywdzę kolegów Azumangą. Udaje mi się to wprost idealnie. Mua ha ha

[Shirosama]

3 odcinek VK jaki straszny. Miał kilka scen które bardzo mnie przestraszyły. A oglądam teraz w nocy.
Za to bardzo duży plus dla anime.

[Hunter Killer]

bardzo mnie przestraszyły.

Przytulić Cię? 
Ja "naruszyłem" mangę o tym samym tytule, nie wiem tylko jak jedno ma się do drugiego, bo o anime nie słyszałem, ale może poszukam.

[Shirosama]

To nie śmieszne ale straszne.
Ale anime ciekawie zrobione. I ta Yuki jest naprawdę fajna.

[Frey Ikari]

Ja "naruszyłem" mangę o tym samym tytule, nie wiem tylko jak jedno ma się do drugiego, bo o anime nie słyszałem, ale może poszukam.

Anime jest adaptacją mangi, tak ogolnie.

[Sir_Ace]

Z anime VK dałem sobie spokój już po dwóch odcinkach, z mangą po kilkunastu chapterach. Nie mam nic do shojo, lubię klimaty wampiryczne, ale połączenie tych dwóch 'nurtów' jest nie dla mnie... Ale to pewnie dlatego, że jestem głupi i nie znam się na dobrych seriach...

A Excel sagę oglądam powolutku, można wręcz powiedzieć, że rozsmakowuję się jednym odcinkiem na tydzień/kilka tygodni. Uwielbiam to, jak Watanabe parodiuje własne dzieła (scena, w której Nabeshin opłakuje umierającego 'kumpla') i setki innych serii. No i ten opening i seyu (Kotono Mitsuishi) 

[Szyszka]

anfankowi VK się będzie podobał choćby dlatego, że mnie sie bohaterka nie podoba cóż, obejrzałam pierwszą serię i twierdzę, że jest to dzieło na swój specyficzny sposób wybitne...

a i tak wolę Excel Sagę