Anime Ai Yori Aoshi jakoś zmęczyłem do końca,ale było to bardzo dawno temu, dziś pewnie nie dał bym rady.Mangi nie dałem rady przeczytać.Aoi jest przesłodzona i w jednym miejscu cały odcinek/chapter(dosłownie-to nie jest żadne wyolbrzymienie)powtarza jak to ona nie kocha Kaoru,jak to nie chce być z nim,jak to za nim nie tęskniła te wszystkie lata,czego to dla niego nie zrobi. A jak się w jednym odcinku rozchorowała to przeprasza go za to ze się rozchorowała-nie wiem czemu ale to robi.I tak całe anime/mangę.
Mamy inne dziewczyny.Nawet kilka.Wszystkie są kawaii i wszystkie kochają głównego bohatera.Kaworu nie zauważa tego przez całe dwie serie.W mandze ,zanim przestałem ją czytać, doszło w końcu do momentu w którym Kaworu dowiedział się ze Tina go kocha ale anime kończy się a Kaworu nie ma pojęcia ze kobiety z którymi mieszka pod jednym dachem przez kilka lat coś do niego czują.
Kiedyś mi się ta seria podobała ale było to kilka lat temu na początku mojej znajomości z anime.Teraz uważam to za słodką ale nudną,schematyczną,pozbawioną jakiej kol wiek akcji i sensu haremówkę której zdecydowanie nikomu bym nie polecił.5/10.