Ogląda się bardzo przyjemnie. Pewnie ze względu na fakt, że nacisk położono jednak na relacje międzyludzkie, a nie militarną stronę konfliktu. Wszystkiego jest w sam raz: dramatyzmu (ale nie forced), wątków komediowych, polityki, walk, kaskaderskich wyczynów, nawet odrobinka love story się znajdzie. Do tego raczej ciekawy scenariusz - nieczęsto mamy okazję obserwować konflikty militarne na tle bibliotecznym, że tak powiem. No i jest Sawashiro Miyuki jako Shibasaki. Czyż trzeba większej zachęty?