CANAAN - o ile sama główna bohaterka Canaan jest cool, w porządku i kolejna postac do luv <3 to ta blondyna - jej przyjaciółeczka jest przeokropna. Nie mogę wytrzymać ogromu beznadziejności jaką reprezentuje ta postać. Chcieli z niej zrobić pseudo filozofa, a zrobili totalnego, głupiego dzieciaka. Kto o zdrowych zmysłach najpierw coś fotografuje, a później zwraca uwagę na to co sfotografował? Tak, to jest ta świetna scena z trupem. Infantylność tej postaci i jej głupia naiwność bije po oczach. Seria nawet dobrze się zapowiada pomimo, że za tego typu gatunkiem nie przepadam, ale jeżeli ta blondi będzie się przewijać przez większość odcinków, to nie wiem czy moje nerwy to wytrzymają i czy sobie nie odpuszczę.
Smutne jest jak jedna postać może zabić całego ducha serii