A tak w ogóle to was panowie podziwiam, że chce wam się jeść tego mocno już spalonego evangelionowego kotleta. Nie ruszę tego choćby mi mieli zapłacić.
Przesadzasz. Poprzednią wersję bardzo lubię ale nie traktuję jej dogmatycznie.
1.11 to dla mnie po prostu inna wersja NGE i raczej nie ma wpływu na mój obraz starej serii. A sama w sobie też jest bardzo fajna.
Lubię poczytać sobie teksty w dziale o NGE rozkładające ten tytuł na czynniki pierwsze ale w gruncie rzeczy nie ma to dla mnie większego znaczenia. Ma za to znaczenie to, że mi się po prostu podoba.
Przypomniał mi się jeszcze jeden wspaniały utwór końcowy, a mianowicie After, In The Dark z OVA Macross Plus, naprawdę, coś wspaniałego.