Obejrzałem AKIKAN i powiem tyle, że zakończenie mogło być lepsze. Ogólnie najsilniejszy Akikan wydawał się super, ale potem jak jakieś barany z nią postąpili (producenci anime) i wyszło przeciętnie (choćby idiotyczny pomysł na jej właściciela - to dopiero głupie). Walki mogli minimalnie lepsze zrobić bo zakończenie Sekirei było dużo lepsze mimo, że takiego prawdziwego zakończenia jeszcze tam nie było.
Główny bohater chwilami przeginał z BŁAZNOWANIEM i DURNOTĄ. Owszem najczęściej to było śmieszne, ale takie zachowanie w poważniejszych sytuacjach już nie jest śmieszne i robi się denerwujące chyba że dla kogoś to nadal śmieszne. Najbardziej nie lubię kpin z poważnych scen w anime.
Ogólnie tsundere Akikan głównego bohatera była fajna w tylko 80 procentach bo chwilami mnie denerwowała. Natomiast wiedźma w 6 odcinku pokazała się z fajnej strony (jako wiedźma), ale ogólnie trochę denerwowało mnie jej zachowanie do głównego bohatera, szczególnie jak było bezpodstawne, a ten głupek sobie na to pozwalał. Ogólnie fabuła poza scenami komediowymi mogła być trochę lepsza.
Oceniam 7/10