Sword of the Stranger
Już jakiś czas temu obejrzałem ten film. Historia w nim przedstawiona bardzo przypomina tą z Seirei no Moribito. Ponownie główny bohater przewyższa resztę we władaniu bronią, ponownie chroni dzieciaka oraz nie wyjmuje miecza z pochwy, ale to nie przeszkadza mu w zabijaniu. SotS jest bardziej brutalny od Seirei, leje się ty dużo więcej krwi. Niestety cała historia/bohaterowie są nieciekawi, przewidywalni.
Mnie film nie przypadł do gustu, nie potrafię ocenić go w inny sposób niż w porównaniu do genialnej serii z Balsą w roli głównej, ale i tak go polecam. Wielu osobom powinien się spodobać i zapewnić ciekawą rozrywkę.