Po glebszym zastanowieniu, stwierdam, że "Sivan" mi się bardziej podoba nisz "Skawalker". Płytka ("Sivan"), jest o wiele dojrzalsza, a w takiej muzyce to pomaga. Aranrze są ardzuej dopracowane, mniej rockowe, co akurat nikomu nie musi do gustu podchodzić. ja akurat wolę blues rockowego "sivana", choć stwierdzam,że są tam kompozycje, które doprowadzają mnie mało powiedziane do złości.
Mam nadzieję, że na koncertach Kombi, będzie więcej Skawalkerowych numerów, bo jak na razie słyszałem tylko "Gdyby ktoś ..." i to jeszczwe w duecie z Tomkiem Makowickim.