maszyny są głupie i będą głupie, dopuki/o ile nie uda się stworzyć sztucznej inteligencji.
sprawa druga- może nie zdajesz sobie sprawy, ale te egzoszkielety to roboty, które analizują ruch człowieka i wykonują odpowiedni ruch o wymaganej sile. w filmiku na cnn wyraźnie zaznaczono, że jest koncepcja robotów-pancerzy, które mogą działać z pilotem, lub samodzielnie, gdy ten wysiądzie lub naprzykład umrze.
A po co komu takie głupie działające na własną rękę roboty?
Pozostaje oczywiście problem kosztów takiego rozwiązania. Aby stwierdzić, czy będzie to opłacalne wojsko musi policzyć ile jest warte życie żołnierza (czas i koszt szkolenia, odszkodowania dla rodziny, spadek popularności rządu w sondażach -> obcięcie funduszy itd.) i ocenić, jak dużą przewagę daje taki sprzęt w praktyce (tu będzie problem, ale może znajdzie się znów jakiś mały, odległy kraj, w którym będzie można bez większych konsekwencji rozpętać jakąś wojenkę).
Rozumiem, że ta część wypowiedzi jest w 100% żartem
1. Nigdy nikt nie wyliczy tego co podałeś - a nawet jak to zrobi to i tak guzik warte bedzie takie wyliczenie, bo jak zacznie liczyć ktoś inny to wyjdzie coś zupełnie innego.
2. Z tą wojenką to raczej skłaniałbym się do testowania tych egzoszkieletów podczas gry w paintball'a
... czy inne rekonstrukcji bitwy.
Bardzo przydatny bajer- żołnierz piecoty będzie zawsze potrzebny: nawet jak kiedyś miałyby się roboty strzelać. Co z tego, że masz przewagę w powietrzu; wróg nie lata nad terenem do zdobycia, a każdego kto wejdzie/wjedzie rozwalasz z jakiegoś małego samolociku "na hita"? I tak musisz wejśc tam, i np zabrać to coś o co walczyłeś. Nie możesz wygrać wojny samymi nalotami. (No chyba, że jako cel postawiony jest zabicie kogoś konkretnego czy zniszczenie konkretnego celu, a nie zajęcie terenu.)
????
Właśnie w tą stronę rozwija się współczesne pole bitwy - samolot bezzałogowy, który podlatuje po to żeby zrzucić odpowiednią bombę przystosowaną do przekopywania terenu w poszukiwaniu kryjówek, uderzania w jaskinie Talibów (bomby ciśnieniowe, które nie sprawdzają się na otwartej przestrzeni, a świetnie penetrują podziemne korytarze) itd, itp... Nie wiem czy ma sens budowanie tego typu egzoszkieletów, skoro koszt będzie obłędny, a oddział taki będzie można spokojnie rozwalić niedrogim bezzałogowym samolotem niosącym jeden odpowiedni pocisk.
Z tym "I tak musisz wejśc tam, i np zabrać to coś o co walczyłeś" to się nie zgodzę kompletnie - kto dzisiaj toczy wojnę o coś co może zabrać kilku żołnierzy? Mówimy o wojnie, czy wykorzystywaniu egzoszkieletu do rabunków? Po usunięciu wroga z wykorzystaniem wcześniej wspomnianych bezzałogowych pojazdów i broni o zasięgu do kilkudziesięciu km, która jest w stanie trafić w cel z dokładnością do 1m, wchodzisz spokojnie na zajęty teren i nie przejmujesz się niczym. Teoretycznie pozostaje kwestia cywilów, ale z tego co obserwuje się w dzisejszych czasach, to niekoniecznie problem - do cywilów się strzela ze wszyastkiego co farbyka dała, tym bardziej, że w krajach typu Irak czasem trudno odróżnić cywila od żołnierza/partyzanta-terrorysty bo i tak każdy ma tam broń.