No ale chyba o to Ci chodziło- o samonawalajace się maszyny? Jeśli nie to spoko. Ale to chyba znaczy, że przyznajesz rację zwolennikom tego pomysłu
Nie wiem dokładnie jak działają samoloty roboty. Nawet jeśli mają pilota który nimi kieruje, to jego szybkość reakcji i orientacja są żadne w porównaniu z pilotem myśliwca. Jeszcze gorzej jest w porównaniu robot naziemny kierowany z dystansu przez człowieka, a robot kierowany przez człowieka bezpośrednio, ponieważ na ziemi jets bezpośrednia konfornatja z myślącymi, szybko reagującymi przeciwnikami.
W iraku żołnierzy nie zabijają bomby na których stoją bezpośrednio, tylko wybuchajace kilka metrów od nich. Giną nawet tacy w hummerach, obok których wybuchła bomba. Jak mieliby na sobie grubą płytę pancerza, noszoną przez egzoszkielet, to taki wybuch nic im nie zrobi. Co innego bezpośrednie trafienie, ale to zależy jak gruby pancerz będzie mógł taki egzoszkielet nosić.
Siła wybuchu w 2 wś była potrzebna, by wywołać szok u przeciwnika, wtedy to była absolutnie innowacyjna broń. Dzisiaj pociski kieruje się w bazy, lotniska, silosy i miasta, bo są to obiekty strategiczne. Gdzieś trzeba trzymać te 500 czołgów i myśliwców i to "gdzieś" będzie celem pierwszych rakiet. Co zatem prowadzi do konkulzji, że armia przyszłości nie będzie opierać się na masie którą łatwo zniszczyć bronią obszarową, lecz wielofunkcyjnych jednostkach, uniwersalnych żołnierzach
By dzisiejszy żołnierz był uniwersalny potrzebuje mieć realną ochronę fizyczną, łatwy dostęp do ciężkiej broni i zachować przy tym swoją mobilność i szybkość reakcji. Wypisz wymaluj egzoszkielet.