Autor Wątek: Konwenty, czyli spotkajmy się :)  (Przeczytany 121100 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline obik

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #705 dnia: Grudzień 15, 2008, 03:54:01 pm »
Wyspa ty chyba jezdzisz na konwenty tylko po te amv xD

Offline wyspa

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #706 dnia: Grudzień 15, 2008, 05:35:06 pm »
Wyspa ty chyba jezdzisz na konwenty tylko po te amv xD


Coś w tym stylu... ale tym razem wiedziałem iż będą wszyscy bardziej się liczący AMV makerzy z polskiej sceny... no i koleżanka :P
Ale chyba sobie zrobię przerwę do Piernika z Conami... ew jeżeli dużo osób stąd by tam zajrzało to może bym się nad Ecchi zastanowił :)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2008, 05:43:13 pm wysłana przez wyspa »

Offline maszkov

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #707 dnia: Grudzień 16, 2008, 01:36:15 pm »
obik jak wogole smiesz tak mowic.. xD

wyspa gratuluje 2 miejca :D

aha... a kdey i gdzie ma byc piernicon??




I na ch*j się gapisz...

Offline Miranda

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #708 dnia: Grudzień 16, 2008, 02:03:10 pm »
aha... a kdey i gdzie ma byc piernicon??
W sierpniu w Toruniu.
I am not plain, or average or - God forbid - vanilla. I am peanut butter rocky road with multicolored sprinkles, hot fudge and a cherry on top!

Offline maszkov

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #709 dnia: Grudzień 16, 2008, 07:52:54 pm »




I na ch*j się gapisz...

Offline Hamtaro666

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #710 dnia: Grudzień 17, 2008, 10:03:23 am »
Słucham audycji o Mokonie. Konkluzja prowadzącego jest krótka - Gdyby nie uczestnicy byłoby w pytę. Róbmy konwenty bez uczestników  :D Konwentowicz - jakieś zło konieczne :roll:

Offline Silent Angel

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 024
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mirage of Deceit
    • MAL
Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #711 dnia: Grudzień 17, 2008, 01:12:29 pm »
To ACP znowu się popisało.

Wprawdzie audycji nie słuchałam, bo przynudzają i mają nieciekawe głosy, ale taki komentarz mi wystarczy aby znowu stwierdzić że ACP to dno.

Offline wyspa

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #712 dnia: Grudzień 17, 2008, 01:23:36 pm »
OMG... ciekawe że nie widział co Orgowie robili...
Ja też nie widziałem...

Po prawdzie jak staliśmy w tłumie i udało nam się dopchać w kolejce do szefowej ochrony która tłumaczyła nam jak naprawdę sytuacja wygląda...
I powiem tyle żenada...

Offline Bere

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #713 dnia: Grudzień 17, 2008, 04:12:17 pm »
Słuchałem jednym uchem i niczego takiego nie powiedział, a wręcz stwierdził że co tu ukrywać, że wina leży głównie po stronie orgów. Niemniej dwuipółgodzinna audycja ameryki nie odkryła, jednak dowiadywanie się rzeczy o których już przeczytaliśmy, słuchanie pozdrowień etc. to nie to co chcieliśmy usłyszeć. Głos Joego brzmi dość nieatrakcyjnie przez mikrofon, poza tym wypowiadałem się już kiedyś co sądzę o prowadzeniu takich rzeczy w pojedynkę- po prostu jest nieciekawie i nie straciłbym niczego nie słuchając tego wcale. Dalej, wywiad z nighty i jej absurdy- tu poza wcześniejszym ziewaniem zacząłem przewracać oczami słuchając co ona tam wygadywała. Do tego przy akompaniamencie znanych już karniakowych 'mhm' można było się tylko zastrzelić. Że ona jest niezastąpiona ? Chyba dla was, nie dla widzów czy w tym wypadku słuchaczy.

Offline wyspa

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #714 dnia: Grudzień 17, 2008, 06:45:22 pm »
taa właśnie odsłuchałem w autobusie (i tak nic lepszego do roboty nie mając) przewijając pozdrowienia i inne takie i w sumie by się wszystko zgadzało ale rzeczywiście nic nowego...
Ale szczerze to Orgom należałby się niezły opieprz bo mimo tego co mówili i co w stanie jestem zrozumieć to nie widziałem na prawde aby coś robili...
Co do kolejki przed wejściem tylko szefowa ochrony się produkowała i często wręcz powstrzymywała tłum... była też jedyną która próbowała wytłumaczyć sytuację...
A kto jej nie widział nie zrozumie jakie dantejskie sceny się tam działy... nie wiem co prawda jak w 2giej kolejce (ona wyglądała spokojniej) ale wbrew temu co mówili na początku zdołali trochę ludzi wpuścić od frontu (między innymi mnie z koleżanką) ale to był istny hardcore... nie żebym np narzekał ale ścisk był tam taki iż ja stałem na 1dnej nodze z torbą gdzieś z tyłu pomiędzy ludźmi i ręką która ją trzymała (nie byłem w stanie nic z tym  faktem zrobić... tak się zakleszczyła) moja koleżanka praktycznie opierała się ode mnie pod kątem 45 stopni a inna dziewczyna siedziała mi na kolanie (obie by wylądowały na glebie gdyby nie ja, co się zresztą innej przytrafiło i chyba z 5 min ją wyciągali... bo nie było nawet na jej podniesienie miejsca) co prawda tego doświadczyły tylko osoby na przedzie kolejki które były6 wgniatane w zamknięte drzwi przez osoby z tyłu kolejki a cała szefowa ochrony robiła za tamę/taran w momentach kiedy trzeba było drzwi otwierać aby kogoś z panelmakerów albo osoby z sprzętem przepuścić (a ludzie z tyłu widząć otwarte dzrzwi jescze bardziej się pchali i przygniatali nas do owych)... ich przejście było zresztą pewnie trudniejsze od rozstąpienia morza czerwonego... zresztą w pewnym momencie nie było na to szansy. Z relacji szefowej ochrony dowiedzieliśmy się z kolei gdy podczas gdy ona i 2 bodyguardów stało i próbowało zapanować nad tłumem i transportem ORG siedzieli na dupie gdzieś w pokoju i nic nie robili... na prawdę szacun dla tej pai bo wszyscy w kolejce do niej kierowali swoje bluzgi a ja widziałem iż była chyba jedyną osobą której zależało aby coś z tym fantem zrobić...
W sumie po całej tej akcji zaglądnąłem na sklepy i zaszyłem się głownie w AMV roomie resztę atrakcji pomijając (nie licząc już wspomnianej wiedzówki Clannada) i czasami wyjść na sklepy albo coś zjeść i za dużo nie wiem oprócz tego iż z racji braków sleepów spałem w AMV roomie (dzięki ci boże) gdzie mimo ciągłych wyświetlań i głośnej muzyki na prawdę było przyjemnie w porównaniu do innych alternatyw (no i ciemno jak się od ekranu odwróciło xD). Kible jak to kible... na szczęście z koleżanką wypatrzyliśmy inne teoretycznie niedostępne bo w zamkniętej (ale nie aż tak jak widać) części budynku gdzie nikt nie zaglądał. Z cosplayu zrezygnowałem mimo iż byłem też na początku kolejki bo już po prostu kolejek miałem dość wolałem iść się wyspać... Jedzenia rzeczywiście brakowało na konie ale na szczęście Telepizza byłą niedaleko (koło 5-10 min drogi) więc ten punkt dawał radę.
AMV room nie miał żadnych problemów ale to dlatego iż o ile mi wiadomo Arczi sam już wcześniej załatwił sobie swój własny sprzęt a i było nas AMV makerów było tyle iż zawsze ktoś był i mógł pilnować (chodziarz i tak szacun dla Arcziego bo nie wiem czy może ze 2h sobie odpoczął mimo tego).
Żeby jeszcze sprostować... stoiska owszem były fajnie i w dobrym miejscu ale asortyment nie powalał... Baka miała lepszy wybór towaru mimo wszystko.
Podobała mi się za to Haruhi króliczek mimo iż nieco tęższa (w granicach dla mnie dopuszczalnych aby uznać ja za ładną ale tża przyznać oryginał jest dość szczuplutki) od oryginału i w okularach miała pewne pociągające mnie cechy niestety zanim poleciałem po znajomą z aparatem to już mi gdzieś znikła a potem widziałem ją raz ale już bez kostiumu ;(.
EDIT:
Swoją drogą takie okularki jak miała wyglądały by kawai na oryginalnej haruhi xD
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2008, 07:24:22 pm wysłana przez wyspa »

Offline Krova

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #715 dnia: Grudzień 17, 2008, 08:39:18 pm »

Podobała mi się za to Haruhi króliczek mimo iż nieco tęższa (w granicach dla mnie dopuszczalnych aby uznać ja za ładną ale tża przyznać oryginał jest dość szczuplutki) od oryginału i w okularach miała pewne pociągające mnie cechy niestety zanim poleciałem po znajomą z aparatem to już mi gdzieś znikła a potem widziałem ją raz ale już bez kostiumu ;(.
EDIT:
Swoją drogą takie okularki jak miała wyglądały by kawai na oryginalnej haruhi xD


Eeeee, ta?

Maaaaan

*klepie po plecach ze współczuciem*
/人◕ ‿‿ ◕人\

Offline wyspa

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #716 dnia: Grudzień 17, 2008, 08:54:09 pm »
Ej no na żywo wyglądała trochę lepiej... Albo ze mnie już taki wygłodniały Haruhista xD
Zresztą i tak jedna z lepszych jaką miałem okazje widzieć na żywo :P.
Dobrze z kolei że nie widziałeś C2 albo Chi... Geez
EDIT:
Tutaj prezentuje się trochę lepiej... a już mówiłem iż nie taka szczupła ale jeszcze IMO w akceptowalnych granicach... nie wiem aż taki tolerancyjny jestem?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2008, 09:01:22 pm wysłana przez wyspa »

Offline Bere

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #717 dnia: Grudzień 17, 2008, 09:19:34 pm »
Włosy, włosy... 9001 lat temu człowiek wiedział że z włosami do się zrobić niemalże wszystko, a co dopiero dzisiaj. A jakoś nie przypominam sobie żeby standardowy fryz Haruhi był mniej więcej na poziomie tych głównych bohaterów jRPGów. (czytaj, zaprzeczający grawitacji- a nawet takie da się zrobić)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2008, 09:25:04 pm wysłana przez Bere »

Offline Hunter Killer

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #718 dnia: Grudzień 17, 2008, 09:27:16 pm »
Cóż mi podobała sie suiseiseki (nie, nie jestem lalkonistą), choć sama dziewczyna może nie była w moim guście, to strój był wykonany jako jeden z lepszych. Co zaś się tyczy C2, to szkoda gadać, nie wspominając o dość obfitej Deedlit, czy Mokonie.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Kalasanty

Odp: Konwenty, czyli spotkajmy się :)
« Odpowiedź #719 dnia: Grudzień 17, 2008, 09:30:33 pm »
Fajniutka była ta mała w różowym kapturze z uszami :>.
W ogóle sporo fajnych panien szło wypatrzyć w kolejce.

 

anything