trawa

Autor Wątek: Recenzje na portalach a recenzje na blogach...  (Przeczytany 11882 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

N.N.

  • Gość
Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 23, 2008, 07:02:48 pm »
Jeśli problem w braku recenzentów, to mogę pomóc. Niech Gildia podsyła mi egzemplarze komiksów, które dostaje za darmo, to będę - w zamian za nie - pisał recenzje. A tymczasem młodzi redaktorzy będą mieli czas, żeby pochodzić po księgarniach, pokupować to, co najcenniejsze i napisać recenzje z tego, na co wydali pieniądze. Wtedy będzie jakaś szansa, że nie napiszą recenzji na odpierdziel.

Offline karolk

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 23, 2008, 07:54:47 pm »
Cytat: "yurek1"

i już. proste? oczywiście. tymczasem pretensja do wydawcy, że nie przesłał egzemplarza jest pasożytnictwem najczystszej wody. recenzując komiks nie reklamujemy bowiem wydawcy, lecz - o ja naiwny! - krzewimy  kulturę pośród tej części społeczeństwa, której obce jest gładkie układanie myśli w słowa.


no ja się zgadzam w całej pełni
dodam że nic nie stoi recenzentowi na przeszkodzie aby napisać do wydawcy: "sluchaj chciałbym napsiać o nowym komiksie od was użyczysz mi pdf?"

i zgadnijcie co taki wydawca za zwyczaj odpowiada:
NIE MA SPRAWY PDF JEST TUTAJ: www.wydawcyzalezynarecenzjijegoprod uktu.com.pl/niemusiszwyludzacbyrecenzjenapsiac.html

i tak:
o szanownym i powidoku od timofa napisałem na chwile przed wydaniem- ajsne zadne to recenzje ale potwierdza to że sie da

Offline Tencz

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 23, 2008, 08:24:53 pm »
Cytat: "karolk"

dodam że nic nie stoi recenzentowi na przeszkodzie aby napisać do wydawcy: "sluchaj chciałbym napsiać o nowym komiksie od was użyczysz mi pdf?"

i zgadnijcie co taki wydawca za zwyczaj odpowiada:
NIE MA SPRAWY PDF JEST TUTAJ: www.wydawcyzalezynarecenzjijegoprod uktu.com.pl/niemusiszwyludzacbyrecenzjenapsiac.html

i tak:
o szanownym i powidoku od timofa napisałem na chwile przed wydaniem- ajsne zadne to recenzje ale potwierdza to że sie da


Wszystko fajnie, jeśli wydajesz coś polskiego i wiesz, że nawet jakby wypłynęło, to trudno.
Jednak jeśli wydajesz zagraniczne tytuły, to w umowie masz zastrzeżone, iż nie możesz udostępniać w formie elektronicznej materiałów osobą trzecim. W przypadku przecieku musisz pokryć wszelkie straty lub wytoczyć proces osobą, które nielegalnie udostępniły komiks.
Oczywiście, jeśli masz wykupioną licencję na tego typu udostępnianie, to jest to możliwe, ale wtedy pliki muszą być odpowiednio zabezpieczone.

Offline karolk

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 23, 2008, 08:36:52 pm »
Cytat: "Tencz"
Cytat: "karolk"

dodam że nic nie stoi recenzentowi na przeszkodzie aby napisać do wydawcy: "sluchaj chciałbym napsiać o nowym komiksie od was użyczysz mi pdf?"

i zgadnijcie co taki wydawca za zwyczaj odpowiada:
NIE MA SPRAWY PDF JEST TUTAJ: www.wydawcyzalezynarecenzjijegoprod uktu.com.pl/niemusiszwyludzacbyrecenzjenapsiac.html

i tak:
o szanownym i powidoku od timofa napisałem na chwile przed wydaniem- ajsne zadne to recenzje ale potwierdza to że sie da


Wszystko fajnie, jeśli wydajesz coś polskiego i wiesz, że nawet jakby wypłynęło, to trudno.
Jednak jeśli wydajesz zagraniczne tytuły, to w umowie masz zastrzeżone, iż nie możesz udostępniać w formie elektronicznej materiałów osobą trzecim. W przypadku przecieku musisz pokryć wszelkie straty lub wytoczyć proces osobą, które nielegalnie udostępniły komiks.
Oczywiście, jeśli masz wykupioną licencję na tego typu udostępnianie, to jest to możliwe, ale wtedy pliki muszą być odpowiednio zabezpieczone.


uwierz mi to naprawdę nie jest wielki problem
zawsze się da
jak się chce

Offline Tencz

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 23, 2008, 09:15:09 pm »
Cytat: "karolk"

uwierz mi to naprawdę nie jest wielki problem
zawsze się da
jak się chce


Nie zaprzeczysz faktowi, że znasz się z Timofem osobiście. Często znajomi znajomym mogą udostępnić. Jakbyś był wydawcą, czy wysłałbyś komiks, a tym samym powierzył swoje pieniądze komuś obcemu?
Nie mówię, że to jest niemożliwe. Co najwyżej sprzeczne z umowami i nierzadko z prawem autorskim.
Poza tym, czy jako autor chciałbyś, żeby Twój komiks był rozsyłany na prawo i lewo, po czym na forach jeszcze przed premierą przeczytałbyś: „a ja już czytałem w skanach”.

Offline karolk

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 23, 2008, 09:22:56 pm »
Cytat: "Tencz"
Cytat: "karolk"

uwierz mi to naprawdę nie jest wielki problem
zawsze się da
jak się chce


Nie zaprzeczysz faktowi, że znasz się z Timofem osobiście. Często znajomi znajomym mogą udostępnić. Jakbyś był wydawcą, czy wysłałbyś komiks, a tym samym powierzył swoje pieniądze komuś obcemu?
Nie mówię, że to jest niemożliwe. Co najwyżej sprzeczne z umowami i nierzadko z prawem autorskim.
Poza tym, czy jako autor chciałbyś, żeby Twój komiks był rozsyłany na prawo i lewo, po czym na forach jeszcze przed premierą przeczytałbyś: „a ja już czytałem w skanach”.


znam timofa
co nei ejst trudne
tak jak cdjack tak jak chlooopaki z autostrady komiksu
a zapis o nieudostepnianai to chyab tylko w mangach obowaziuje:d
przy oakzji
pdf mzoan zabezpeiczyc

N.N.

  • Gość
Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 23, 2008, 09:38:43 pm »
O czym wy właściwie mówicie?

Offline OgriV

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 23, 2008, 10:17:37 pm »
Dyskusja schodzi namanowce?
Zgadziam sie Jurku z tym co pisales.
Na kiego w sumie mi recenjza 6 miechow po wydaniu komiksu. Jak sam Graves napisales, nie znasz SZANOWNEGO, nie wiesz czy kupic...
Od tego wlasnie sa serwisy typu gildia. Od tego zabys zaraz po ukazaniu sie komiksu mogl o nim przeczytac i zdecydowac sie na kupno....lub nie.
Nie oszukujmy sie reklam na gildii kupa, egzemplarzydo recenzji wydawnictwa wysylaja nie malo, utrzymanie serwerow nie kosztuje majatek. Nie mam zamiaru tu nikogo rozliczac ale krew mnie zalewa kiedy dobre polskie komiksy mlodych autorow sa gdzies tam w cieniu. Gildia bylaby swietnym miejscem na promocje mlodych, nie tylko przez wspominki o datach wydan. Recenzje, analizy... ciekzo zapodac ogloszenie o wspolpracy, zrobic przesiew i stworzyc zespol ludzi, ktorzy z milosci do komiksu beda sie starac, po prostu starac wykonac robote dobrze? Dac kazdemu po egzemplarzu, zalatwic akredytacje na festiwalu.
Sam na probe chcialbym dostac kilka egzemplarzy komiksow, napisac recenzje..na probe. Jesli sie nie spodoba zwroce komiksy i tyle.
To juz jest 2 ochotnikow, ktos jeszcze?
P.S.
Juz wczesniej poruszalem temat promowania Alveum. Logo gildii na okladce, miala byc promocja komiksu a tu nic. Recenjza z opoznieniem i to o negatywnym wydzwieku. W takim razie jak to jest? Co autorzy i wydawca mial z tego, ze umiescili logo gildii na okladce? Pozbyl sie jednego zbednego egzemplarza wydanego przez siebie komiksu?
No pain, no gain!

Offline karolk

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 23, 2008, 11:10:53 pm »
porządkując trochę:

Recenzje i promocja na portlau to fikcja jest podobnie jak patronat
czy w zamian za logo na okladce wydawca moze liczyc li tylko na info o tym że komiks został wydany i być może ze dwie plansze portal poakze i tyle

tylko tytle że...
te niusy i te plansze pojawiłyby się na portalu tak czy siak:)
 
liczba gratisów nie ma specjalnego znaczenia
ja polece tym co znam najlepiej czyli sowim własnym ogródkiem:
Pan Blaki - patronat Gildi i co?
i proszę: http://www.gildia.pl/szukanie?context=main&q=pan+blaki

kiedy znak pytał ans czy chcemy patronatu gildi ja odpowiedziałem zupełnie szczerze z pełnym szacunkiem dla CDJACKa ze.. "mi to rybka ale nie spodziewajcie sie wiele"

dziewczyny ze znaku spodziewały się ciut więcej no i neistety dupa:)

ale patronat jest

jakiś czas temu holcman na blogu swym na radarach szczerze i bez ogórdek obśmiał to co dzieje sie na gildi czyli info o produkcjach filmowych z superhirolami..
iście newsy dnia
kto tym razem zagra w adaptacji człowieka gluta?
teraz ciut sie zmieniło cdjack zagląda w blogi

i dorbze bo od kilku-kilkunastu miesięcy to blogi stały się rzeczywistym źródłem informacji
raz blogi autorów
dwa blogi ludzi piszących o komiksach
trzy blog kg - TAK POWINIEN WYGLĄDAĆ PORTAL KOMIKSOWY
czyli niusy z kraju i ze świata

kosztuje to jedynie kilka chwil - zerknac w dwa trzy portale zagraniczne jakiś opiniotwórczy blog i mamy
KG robi to tylko w stosunku do własnych produkcji
i trudno tu sie dziwić

żal jedynie że info o Clowesie czy Crumbie nie pojawiaja się na takiej gildi

cóż najpierw forum zdechło przez blogi
teraz albo portale się rusza albo hmmm żeby poczytac co słychac u polskich komiskiarzy będę zerkał na blog macieja pałki gdzie znajde review tego co słychac w komiksowej blogosferze i kto nad czym pracuje
przy okazji na luzie i z dowcipem  

gdybym nei czytał bloga KRL nie wiedziałbym że ilustruje dziwną ksiażke a na jakiś czas odpuścił sobie rysowanie

Offline Tencz

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 23, 2008, 11:28:15 pm »
Karolk:
A czy Timof wysłałby pierwszej lepszej osobie, która go poprosi? Ja bym tak nie zrobił, pomijając aspekt licencyjno-prawny.
Czy o licencjach, to wiesz, czy strzelasz? Bo mogę Ci powiedzieć, że co do książek, to jest ten sam zapis. Czyżbyś twierdził, że komiksy to jakiś wyjątkowy przypadek? Śmiem wątpić.
PDF – można zabezpieczyć, ale 90% zabezpieczeń można usunąć w 5 minut mając podstawową wiedzę informatyczną.
Ty masz swoje informacje, ja mam swoje, więc spokojnie możemy skończyć, bo trochę się offtop zaczyna robić.

OgriV: Po pierwsze (co zostało już wspomniane wcześniej), to fakt, że każdemu portalowi brakuje recenzentów, zwłaszcza dobrych. Jeśli jesteś dobry, to pisz do naczelnych, zawsze można się gdzieś załapać.
Po drugie, patronat to nie kupienie pozytywnej recenzji, a wsparcie medialne na zasadach, które są ustalone na linii wydawca – media. Obejmuje to również recenzje, z reguły w pierwszej kolejności idą tytuły pod patronatem.
Po trzecie, jeśli uważasz, że utrzymanie serwera, z którego korzysta prawie pół miliona osób jest tanie, to gratuluję.

Offline karolk

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 23, 2008, 11:39:56 pm »
tencz: my się nei rozumiemy: bo ty zakłądasz że wszyscy kradną... a liczba ludzi piszacych o komiksie jest ekhm pewną stałą do tego ci co piszą znaja wydawców i na odwórt
ale fakt: offtop

co do recenzji na gildi ja mam propozycje!!!

CDJACKu- a nie prościej byłoby zrobić jak gilgil czyli Daniel Gizicki na blogu i w Essensji?
on wrzuca na bloga swojego txt które później lądują w numerze E.

zatem wystarczyłoby posciagać raz w tygodniu txt z blogów na temat komiksów wydanych ba nawet tych których w Polsce jeszcze nie ma i sruuu
portal hula recenzje są wszyscy są zadowoleni?

podejrzewam ze autorzy się zgodzą
ba! przecież czy KG na swoim blogu robi coś innego?

Offline OgriV

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 23, 2008, 11:52:37 pm »
Cytat: "Tencz"

Po drugie, patronat to nie kupienie pozytywnej recenzji, a wsparcie medialne na zasadach, które są ustalone na linii wydawca – media. Obejmuje to również recenzje, z reguły w pierwszej kolejności idą tytuły pod patronatem.
Po trzecie, jeśli uważasz, że utrzymanie serwera, z którego korzysta prawie pół miliona osób jest tanie, to gratuluję.


Po drugie, nie chodzilo mi o kupienie pozytywnej recenzji. Chodzilo mi o to, ze jesli sie cos patronuje to sie to popiera i dla patrona przedstawia to pewna wartosc.
News z ostatniej chwili:
"Hardcorowa rozglosnia PIESC W NOS I Z BUTA patronuje wydanie nowej plyty Ewy Bem".
Cziasz o co biega. Gildia jedynie pchala sie ze swoim logo i tyle. Zadnego potem promowania nie bylo, juz pomijam recenzje.
patronat opieka; sprawowanie, roztoczenie opieki nad kim a. czym; protektorat; Kośc. rz.kat. prawa i obowiązki fundatorów kościoła a. beneficjum; dawn. instytucja dobroczynna.  
  Etym. - łac. patronatus 'patronat, w staroż. Rzymie - instytucja opieki patrona nad wyzwoleńcem a. klientem' od patronus, zob. patron.
Nie zauwazylem tutaj zadnej opieki tylko zgnojenie Alveum w recenzji.
Wracajac do tematu.
 Po trzecie, a co, gildia do tego doklada, nie badz smieszny. Gildie oglada masa ludzi co za tym idzie za reklame na gildi nie placi sie 5 zeta za miesiac. Jaja sobie ze mnie robisz?
No pain, no gain!

Offline Julek_

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 23, 2008, 11:58:20 pm »
Cytat: "Tencz"
Karolk:
A czy Timof wysłałby pierwszej lepszej osobie, która go poprosi?


Uwierz mi, nie ma z tym problemu.

Offline Tencz

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 24, 2008, 12:01:56 am »
Cytat: "karolk"
tencz: my się nei rozumiemy: bo ty zakłądasz że wszyscy kradną... a liczba ludzi piszacych o komiksie jest ekhm pewną stałą do tego ci co piszą znaja wydawców i na odwórt
ale fakt: offtop


Sorry za offtop, ale muszę odpowiedzieć.
Nie zakładam, że wszyscy kradną, wręcz przeciwnie.
Uważam, że jeśli coś jest w umowie, to jeśli to łamię, to również jestem złodziejem, a tego wolę uniknąć.
Nie mam też powodów, żeby kogoś podejrzewać, że kradnie, ale zdarzają się różne wypadki – ktoś zapisze (zupełnie nieświadomie) plik w katalogu, który udostępnia w eMule. Leci wszystko w świat. Wydawnictwo ograniczając liczbę osób, które mają dostęp do plików ogranicza nawet przypadkowe wycieki. Potem nie ma nieprzyjemnych sytuacji, że się kogoś niesłusznie podejrzewa.
Spotkałem się też z przypadkiem (chodziło o książkę), gdy media zaznaczały, że nie życzą sobie wersji cyfrowej, bo nie mogą wziąć odpowiedzialności za ewentualny wyciek.

Offline WeeGee

Recenzje na portalach a recenzje na blogach...
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 24, 2008, 12:21:33 am »
Cytat: "karolk"

zatem wystarczyłoby posciagać raz w tygodniu txt z blogów na temat komiksów wydanych ba nawet tych których w Polsce jeszcze nie ma i sruuu
portal hula recenzje są wszyscy są zadowoleni?


O! Bardzo mi się ten pomysł podoba. Jeszcze bardziej by mi sie podobało, gdybyście wszyscy prowadzili jednego wspólnego bloga, bo tak dużo sie tego narobiło, że ja już nawet nie zapamiętuję, które miejsca mam ochotę odwiedzać. Gdyby jeszcze przychodziło powiadomienie mailowe, że jest jakiś tam nowy wpis - rozpłynęłabym sie z wdzięczności.

Ale, żarty żartami - mnie, jako zwykłemu cichemu czytaczowi, brakuje tego, żeby w jednym miejscu (chociaż niewykluczone, że ja nie znam takiego miejsca) można było przeczytać kilka, kilkanaście opinii na temat jednego komiksu. Zaglądam do sieci sporadycznie, ale mam wrażenie, że kiedyś wchodziłam tutaj i miałam od diabła wypowiedzi na temat jednego tytułu, a teraz, żeby poczytac o np. "Powidoku", muszę zajżeć w kilka różnych miejsc. Pomysł Karola dlatego mi sie podoba, że porządkował by mi, internetowej pie***le, ten cały "blogaskowy" bajzel, w którym, najzwyczajniej w świecie sie pogubiłam.

Cytat: "N.N."
Jeśli problem w braku recenzentów, to mogę pomóc. Niech Gildia podsyła mi egzemplarze komiksów, które dostaje za darmo, to będę - w zamian za nie - pisał recenzje.


I, proszę, niech to nie będzie propozycja - żart i niech ją ktoś, tam w redakcji Gildii, rozpatrzy poważnie.

Pozdrawiam,

Agata.
ttp://weegee.digart.pl/

"There is no life I know to compare with pure imagination."