Pewne komiksy mialy pecha i zostaly wydane w Polsce za wczesnie.
Zgadzam się w 100%, szkoda tylko, że Egmont tego nie zauważa i nie próbuje po raz drugi (na przykład z takim jednym komiksem o takim czymś z bagna...). PS./Offtop: miał kolega rację, że L&K to świetny komiks, za drugim podejściem się przekonałem.
Dwa kolejne tomy czystego złota od Dona Rosy. Z pierwszego tomu nie czytałem jeszcze chyba nic, za to w drugim... "Ostatni z klanu McKwacz"!
Oba wypełnione po brzegi takimi zajedwabistymi dodatkami, jak:
I szczegółowym komentarzem do wszystkich historii:
Oraz szałem okładek:
Razem z innymi hobbistycznymi prezentami:
Info dla purystów: O ile same komiksy są wydane perfekcyjnie, o tyle nowy box jest o klasę gorszy niż poprzedni. Wyższy o milimetr (niektórzy pewnie przez to nie zasną
) oklejony papierem niższej jakości, pofalowany, rozklejający się, kolorystycznie w innych odcieniach, itd. itp. Mój w dodatku upaćkany jakimś klejem. Wiem, że dla niektórych to bardzo istotna informacja. Pomimo to oczywiście POLECAM!