Często jest tak, że jak reklamujesz, to wyślą Ci replacement bez koniecznosci zwrotu. Właściwie zawsze tak było, bo pisali ze rozumieją, że to kłopot i duże koszty i że mozesz pomysleć o oddaniu na cele dobroczynne etc. Ostatnio pierwszy raz w życiu zmusili mnie do odesłania reklamowanego egzemplarza. Co też nie jest jakoś nadzwyczajnie kłopotliwe. Drukujesz etykietę zwrotu w kilku egzmplarzach, ona jest opłacona już, więc najklejasz i dajesz na poczcie i pozamiatane. Ale wiadomo, na pocztę juz trzeba się doczłapać i (często) odstać.
Dobrze jest strzelić fotkę i umieściuć gdzieś na serwerze, zeby móc podeprzeć się nią w trakcie czatu (dla mnie najwygodniejsza forma, bo od razu wszytsko załatwią).
Niestety wszystko na co możesz liczyć to szczęście, że replacemnt przyjdzie niezmiszczony, bo zażalenia w sprawie lepszego pakowania duzych i cieżkich książek składałem tam dzięsiątki razy i oczywiscie utonęlo gdzieś w milionie innych głosów
Nic się nie zmienia. Wyjątkiem są oczywiście pozycje, ktre maja swój dodatkowy karton od wydawcy. No ale wiadomo, to nieczesto.
A co do uznawania reklamacji, to uznają wszystko bez szemrania. Dodatkowo oczywiście masz jeszcze opcję Return. Ale to akurat mi sie jeszcze nie zdażyło wiec sie nie wypowiem, choć patrząc po komentarzach klientów nikt nie marudził.