Nie Kuba. Zresztą przeczytaj sobie swoją pierwsza wypowiedź do której się odniosłem i ostatnią. Piszesz, że nie warto przeprowadzać wywiadów z komiksiarzami z debiutanckim albumem i kilkoma paskami na koncie, ale wywiad z Kzetu z Ryłką nie budzi już Twojego sprzeciwu. Przecież Ryłko też ma jak na razie jeden album na koncie i kilka szortów a jakoś nie zastanawiasz się czy warto z nim roić wywiad...
Konkluzja - zamiast narzekać, że twórcy nie powiedzieli nic ciekawego może czas ponarzekać, że prowadzący nie umiał ich odpowiednio za języki pociągnąć, tudzież nie przygotował się do wywiadu by móc to właściwie uczynić.
Więc zamiast beblać głupoty, że "Osobiście nie wiem czy warto przeprowadzać wywiad z autorami, którzy na koncie mają kilka pasków i jeden album" miej pretensje do pytającego, który nie sprawdził się w swojej roli.
Tutaj też generalizujesz i wyciągasz pochopne wnioski, czy tak?
Nie. Tylko ten konkretny wywiad z autorami "Bossi & Bosso" wywołał Twoją refleksję, że nie warto z nimi gadać bo mają jeden album na koncie. Nie przypominam sobie, żebyś zgłaszał sprzeciwy i zastanawiał się czy warto przeprowadzać wywiady z debiutującymi autorami z innych wydawnictw. Czy jak ja wydam album, to będziesz się zastanawiał czy warto ze mną robić wywiad, wszak będe miał tylko album na koncie i jakieś szorty gdzieś tam?
Każdy może sobie myśleć o komiksie Dema i Vigora co chce (oczywiście jeśli go przeczytał) ale nie można odmawiać im tego czego nie odmawia się innym twórcom, tylko dlatego, że wywodzą się ze środowiska webkomiksowego, mają na koncie jeden album czy, że noszą okulary w kwadratowych oprawkach.