Mogę już wyjaśnić jego rozumowanie w czysto dedukcyjny sposób. Uważam więc, że koledze Sasa chodziło o Żydów i o ich masową eksterminację. Pewnie uważa, że 'ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej' było dla Polski wielkim dobrodziejstwem. Co z tego, że to byli polscy obywatele? CO z tego, że Żydami byli i Schulz i Tuwim, a z żyjących można wspomnieć choćby o Polańskim... No a co do samego topicu to poznałem skina, który wbrew pozorom nie chodził po ulicach i nie bił ludzi o innych narodowościach... Ale to zapewnie przedstawiciel marginesu tej subkultury. A słuchał tylko undergroundowych polskich kapel punkowych i hardcorowych(w końcu i punki i skini to 'dzieci ulicy'), których płyty kupował bezpośrednio od producentów... Problem w tym, że nazw nie pamiętam.