Co sądzicie o wakacjach jako tzw. "sezonie ogórkowym" dla komiksów w Polsce? Wielu wydawców ogranicza na ten czas swoje oferty, np. w zeszłym roku Egmont wydawał w sezonie letnim mniej tytułów, w tym roku Kultura Gniewu przesunęła Prosiaka. Do dziś nie ma potwierdzenia ani zaprzeczenia piątkowej wiadomości z WAK-a o przesunięciu przez Egmont dwóch pozycji.
Zastanawia mnie to, ponieważ wydaje się że wakacje to idealna pora na kupowanie komiksów: ma się więcej wolnego czasu, podróżuje się więc potrzebna jest lektura do pociągu, nie ma się tysiąca innych spraw na głowie. Tymczasem strategia wydawców sugeruje coś innego. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?